Centra handlowe klienci odwiedzają już nie tylko ze względu na ubrania, coraz częściej powodem są restauracje. Aż 61 proc. Polaków deklaruje dziś, że odwiedzając centrum handlowe korzysta z oferty części restauracyjnej. Powód? W wielu miastach to właśnie galerie mają najszerszą ofertę restauracyjną.
Nawet 2 razy w tygodniu
-
Strefy food court coraz częściej wygrywają z ofertą restauracji w mieście. Polaków kuszą zarówno ceny, jak i poszerzająca się z roku na rok oferta. Ta ostatnia nie ogranicza się już tylko do popularnych restauracji sieciowych. Coraz częściej w centrach handlowych pojawiają się bary sałatkowe i restauracje orientalne. Jeszcze 5 lat temu w tzw. food courtach dominowały restauracje sieciowe np. McDonald’s czy KFC lub pizzerie, dziś ta oferta się różnicuje, a tym samym staje się atrakcyjna dla osób, które do tej pory unikały jedzenia w galeriach – mówi Piotr Myszka, dyrektor Galerii Jurajskiej w Częstochowie.
Efekt - aż 19 proc. Polaków przyznaje, że przynajmniej raz w miesiącu korzysta z oferty restauracyjnej centrum handlowego, 11 proc. dwa razy w miesiącu, 5 proc. raz w tygodniu, a 3 proc. dwa razy w tygodniu. W sumie ponad połowa klientów deklaruje, że odwiedza restauracje w galerii handlowej.
200 zł za obiad
Miesięcznie na wizyty w restauracjach i kawiarniach wydajemy 115 zł, jednorazowo 34 zł. 3 proc. respondentów deklaruje jednorazowy wydatek sięgający nawet 200 zł – wynika z badań ARC Rynek i Opinia dla Galerii Jurajskiej w Częstochowie. Wydatki te znajdują się dziś na 3. miejscu. Więcej wydajemy tylko na ubrania i zakupy spożywcze oraz przemysłowe.
-
W centrach handlowych coraz częściej jemy, coraz częściej także odwiedzamy kawiarnie. Dziś już dla 12 proc. klientów centrów handlowych w Polsce, głównym powodem do ich odwiedzin są właśnie restauracje i kawiarnie, dopiero na drugim miejscu stawiane są sklepy z ubraniami – mówi Piotr Myszka.
Tagi: