Jesteśmy jednym z najbardziej zapracowanych narodów Europy, nic więc dziwnego, że coraz więcej Polaków planuje zakupy świąteczne na ostatnią chwilę. Aż 71 proc. z nas deklaruje, że zrobi je w dopiero w tygodniu poprzedzającym święta - wynika z sody zakupowej Silesia City Center.
Kiedy szerzej otwieramy portfele?
Polacy obchodzą coraz częściej święta last minute. Zakupy w tygodniu poprzedzającym Boże Narodzenie, a nawet w Wigilię to już sport narodowy. To właśnie w te dni galerie handlowe w całej Polsce notują dwukrotnie więcej odwiedzających niż w normalne, nieświąteczne dni.
W tym roku aż 71 proc. Polaków deklaruje, że po zakupy właśnie w tym okresie. W tej grupie 24 proc. jest przekonane, że kupować będzie nawet w Wigilię. Gorąco zapowiada się także przedświąteczny weekend, zakupy planuje w nim zrobić aż 34 proc. z nas - wynika z sondy zakupowej Silesia City Center.
Skąd ten pośpiech? Blisko połowa Polaków (46%) liczy w tym roku na świąteczne promocje i przeceny, które pojawiają się w szczycie sezonu. Dla 33 proc. przyczyną jest brak czasu spowodowany obowiązkami zawodowymi.
-
Z roku na rok widzimy, jak Polacy powstrzymują się z zakupami do ostatniej chwili, licząc na gest handlowców, promocje i zaczynające się wtedy zimowe wyprzedaże. Tydzień poprzedzający święta jest dziś najgorętszym w polskim kalendarzu handlowym. Tylko w galeriach handlowych notujemy w tym czasie nawet dwukrotny wzrost odwiedzin i obrotów. Tymczasem jeszcze parę lat temu szał zakupowy rozkładał się na cały grudzień - mówi Piotr Gajda, dyrektor Silesia City Center.
Konsument, czyli rozsądny sprinter
Większe tempo zakupów nie oznacza jednak chaosu, bo coraz częściej planujmy świąteczne zakupy. Z kartką w ręku i dokładnym planem zakupy w tym roku zrobi trzy czwarte Polaków, tyle samo ma dokładnie zaplanowany budżet na jedzenie, prezenty, dekoracje i inne atrakcje. Tylko niecałe 10 proc. przewiduje, że najpewniej da się porwać impulsowi.
-
Jeszcze kilka lat temu kupowaliśmy nerwowo i pod wpływem chwili, a same zakupy były rzadko planowane. Dziś jesteśmy pragmatyczni, planujemy, obserwujemy promocję, nauczyliśmy się już taktyk handlowców i wiemy, kiedy szerzej otworzyć portfele. Ponadto coraz częściej odkładamy zakupy na ostatnią chwilę, bo wiemy czego chcemy - mówi Piotr Gajda.
Mamy także do tego źródła. Już 32 proc. z nas zakupy w galerii handlowej zaczyna od przejrzenia… sklepów internetowych. Tzw. webrooming, czyli zapoznanie się z ofertą w sieci i zakup w sklepie stacjonarnym zyskuje na popularności. Chętnie sięgamy także po gazetki i katalog sklepów (22 proc.). 1 na 10 Polaków zagląda także do social mediów sklepów.
- Dzis
iejszy konsument jest zdecydowanie lepiej przygotowany do zakupów świątecznych niż ten 5 lat temu. Rozumie mechanizmy promocji i swoje prawa. Wie przy tym ,gdzie szukać rzeczy w atrakcyjnych cenach i ile może zwlekać z ich zakupem. To nowy tym klienta - rozsądny sprinter zakupowy - mówi Piotr Gajda.
* Sondę zakupową Silesia City Center przeprowadzono w dniach 15-30 listopada 2015, na grupie 500 os. w wieku 18-55 lat.
Tagi: