Chociaż Silesia City Center to nie miasto, ani atrakcja turystyczna, jest liczniej odwiedzana, nawet od samego Krakowa – jednego z najpopularniejszych polskich miast. Podczas kiedy w ostatnim kwartale 2011 Kraków odwiedziło 2,11 mln turystów – podaje Małopolska Organizacja Turystyczna, katowickie centrum handlowe dwa razy tyle.
Pierwszy kwartał 2012 w Silesii, także bije na głowę liczbę turystów w grodzie Kraka. 3,702,858 – dokładnie tyle osób odwiedziło Silesia City Center w pierwszym kwartale 2012 roku. Oznacza to, że katowickie centrum handlowe odwiedziło więcej osób niż Luwr. Paryskie muzeum w tym czasie zanotowało „zaledwie” 2,2 mln turystów. Wzrost liczby klientów Silesia City Center obserwuje od października 2011. W stosunku do podobnego okresu w 2011 roku jest to aż 26% na plusie. Największy wzrost centrum zanotowało w I tygodniu lutego, sięgnął on aż 48% w porównaniu do tego samego tygodnia przed rokiem. Oznacza to, że w jeden tydzień centrum odwiedziło aż 326 tys. osób, najwięcej w historii Silesia City Center. –
Już nie tylko mieszkańcy Śląska i Zagłębia, ale także coraz częściej mieszkańcy innych województw i obcokrajowcy odwiedzają Silesię. Stała się ona nowym, komercyjnym sercem Śląska, w którym robi się nie tylko zakupy, ale spotyka w restauracjach, ćwiczy na siłowni, a nawet leczy zęby. To dziś również najpopularniejsze miejsce w mieście – mówi Marta Drzewiecka dyrektor marketingu Silesia City Center.
Całe Chicago w Silesii, w kwartał
Średnio 50 tys. osób każdego dnia odwiedza największe centrum handlowe na Śląsku. I chociaż większość centrów handlowych notuje spadki lub niewielkie wzrosty, Silesii słupki odwiedzin skaczą od października. Rekord padł w lutym, kiedy Silesia zanotowała 28% wzrost liczby klientów w porównaniu do tego samego okresu przed rokiem. Na sporym plusie Silesia zaczęła także 2012 rok, w pierwszym tygodniu stycznia centrum zanotowało aż 32% wzrost w stosunku do tego samego okresu przed rokiem. W ciągu tygodnia zakupy zrobiło wtedy aż 284 tys. osób. -
Liczby odwiedzających możemy porównywać już do liczb mieszkańców dużych miast. Każdego dnia odwiedza nas tyle osób ile mieszka w Piekarach Śląskich. To tak jakby jednego dnia całe miasto postanowiło zrobić zakupy w jednym miejscu. Miesięcznie tę liczbę można przyrównać do odwiedzin mieszkańców z całej Warszawy lub Pragi. Co kwartał wpada do nas na zakupy całe Chicago – porównuje Drzewiecka.
Nie „odwiedzamy”, a robimy zakupy
Czy to oznacza, że Silesia City Center jest obecnie atrakcją nr 1 w Katowicach? Zdaniem Drzewieckiej, tak, ale warto dodać, że atrakcją komercyjną, w której zostawiamy ponad 1 miliard złotych rocznie. –
W odróżnieniu od muzeów, galerii czy pomników centrum handlowego nie podziwiamy, tylko wydajemy w nim pieniądze. Przyjeżdżamy, więc tutaj z myślą o zakupach lub wydawaniu pieniędzy w kinie, restauracji czy na siłowni. Rosnące liczby odwiedzin, mogą, więc oznaczać, że Polacy, a zwłaszcza mieszkańcy Śląska po okresie zaciskania pasa, uwalniają swoje portfele i wydają coraz więcej. Najczęściej właśnie w centrach handlowych – mówi Drzewiecka.
I faktycznie według GUS od początku roku rośnie sprzedaż detaliczna. W lutym aż o 13,7% w porównaniu z tym samym miesiącem przed rokiem. W styczniu o 14,3%. Wzrost liczby klientów w centrach handlowych notuje także najważniejszy ze wskaźników – FootFall Index. Po okresie spadków, w trzecim tygodniu marca wskazywał on 1% na plusie, w stosunku do tego samego okresu w 2011 roku.
-
Zarówno święta Bożego Narodzenia w 2011 roku, jak i ostatnia Wielkanoc były rekordowe. W tygodniu poprzedzającym Wielkanoc zakupy w Silesii zrobiło aż 292 tys. osób. To najlepszy wielkanocny wynik od powstania centrum w 2005 roku – mówi Drzewiecka.
Skorzystaj z wyszukiwarki i znajdź więcej informacji o Silesia City Center
Zobacz sklepy w Silesia City Center
Tagi:
