Wybudowany z inicjatywy ks. Andrzeja Augustyńskiego, szefa stowarzyszenia „Siemacha” i prezesa Gemini Holdings Rafała Sonika – filantropa i zdobywcy Pucharu Świata w Cross Country w klasyfikacji quadów, ośrodek od początku mógł liczyć na wsparcie tarnowskiego samorządu. Tarnowski ośrodek ma być alternatywą dla podwórka, którego rolę w ostatnich latach przejmują centra handlowe.
- Kiedy 10 lat temu zaczęliśmy przekonywać, że w przestrzeni galerii handlowych muszą znaleźć się podwórka, patrzono na nas z niedowierzaniem. Tymczasem centra handlowe dawno stały się współczesnymi ulicami. Ale ulica zawsze jest anonimowa, autonomiczna i potrzebne jej podwórko, na którym nawiązywane są więzi. Takim podwórkiem będzie nasz ośrodek – mówił podczas dzisiejszej inauguracji ksiądz Augustyński. Oklaskiwał go premier, władze samorządowe i kilkaset z ponad 1200 dzieci, które zdążyły się już zapisać do tarnowskiej „Siemachy”.
- Choć w obecności księdza nie wypada się do takich rzeczy przyznawać, nie wierzyłem, że to, o czym mówił mi przez ostatnie lata, może się zdarzyć – powiedział premier Donald Tusk. - Może dlatego, że trudno mi pożegnać się z dawną ideą podwórka. Ale kiedy dziś na was patrzę, na ten entuzjazm, wewnętrzny uśmiech i radość, wiem, że wszystko jest możliwe. I że tam, gdzie jest ksiądz Augustyński, anioły mogą zrobić sobie wolne – dodał Prezes Rady Ministrów. I dodał, że w Tarnowie „zdarzyła się fajna synergia: fajny ksiądz, szczodry przedsiębiorca i samorządowiec z wyobraźnią”.
A w księdze pamiątkowej, którą w pracowni plastycznej podsunęły mu kilkulatki napisał: „Cuda nie zawsze nam wychodzą, ale są ludzie, którzy mogliby anioły uczyć, jak się je robi, a na pewno premierów. Dziękuję. Zobaczyłem i jestem lepszym człowiekiem. Choć na chwilę”.
- Premier z „Siemachą” jest już od kilku lat. Kiedy dwa lata temu odbywały się najważniejsze wybory dla jego rządu, ostatni dzień spędził w krakowskim ośrodku na Długiej. Powiedział mi wtedy, że właśnie takie projekty powinny budować polskie społeczeństwo – powiedział Rafał Sonik, prezes Gemini Holdings.
Gemini Park to dopiero pierwsza galeria handlowa poszerzona o placówkę Siemachy. Ksiądz Augustyński zapowiada, że wkrótce powstaną w kolejnych centrach handlowych: krakowskim, rzeszowskim, w Kielcach i w Gemini Park w Bielsku Białej. Projekt budzi zainteresowanie także za granicą.
Budynek tarnowskiego MORS przypominający domek z kolorowych klocków zaprojektował Bartek Kuśnierz, architekt i jeden z pierwszych wychowanków „Siemachy”. Jego budowa trwała 17 miesięcy i kosztowała ponad 8 mln zł. Nowoczesny, trzykondygnacyjny obiekt o powierzchni blisko 2 tys mkw wyposażony jest w nowoczesne laboratoria edukacyjne – m.in. muzyczne ze sprzętem wysokiej jakości, językowe, taneczne, kulinarne i plastyczne – oraz gabinety psychologiczne. Na dole mieści się nowoczesne centrum fitness.
Oferta Siemachy skierowana jest m.in. do dzieci z tzw. „trudnych” rodzin, których rodziców nie stać na zapewnienie im dostępu do zajęć pozalekcyjnych, korepetycji czy lekcji gry na instrumencie, ale też takich, które w domu zmuszone są często przejąć obowiązki dorosłych. Siemacha z mottem „Jesteś wart tyle, ile dajesz innym”, stara się wykształcić w nich aspiracje i ideały i stanowi alternatywę dla ulicy, uczącej przede wszystkim „przeciętności” i „bierności”.
Do końca października do tarnowskiej Siemachy zapisało się 1251 dzieci, a codziennie przybywa kolejnych.
Tagi:
