Rodzice coraz częściej i coraz chętniej robią zakupy z dziećmi. To ogromne wyzwanie dla galerii handlowej, zarówno w sferze aranżacji przestrzeni pasażu, jak również w sferze oferty, która musi usatysfakcjonować wymagającego rodzica. Przykład z Częstochowy pokazuje jednak, że warto „zagrać” o rodzica.
Oferta dla dziecka czy dla rodzica?
Galerie handlowe w Polsce stają się coraz bardziej prorodzinne w swojej ofercie. Dziś co trzeci Polak odwiedza galerię ze swoim dzieckiem - wynika z badań ARC Rynek i Opinia. Sklepy z zabawkami i ubraniami dla dzieci stanowią obecnie nawet od 10 do 15 proc. całkowitej oferty centrum handlowego.
W poszerzaniu oferty dla rodziców z dziećmi przodują lokalne galerie. Do swojej oferty wprowadzają one już nie tylko sklepy z ubrankami i zabawkami, ale coraz częściej dodatkowe strefy rozrywki i edukacji,stworzone z myślą o tym, jak wypełnić czas dziecku podczas zakupów. Powód?
-
Rodzice wybierają zakupy w tych galeriach, które są im przyjazne i, w których znajdują wyrazistą oraz szeroką ofertę skierowaną do ich dziecka, często odrzucając w pierwszej kolejności te centra handlowe, w których nie znajdują niczego dla swoich pociech - mówi Katarzyna Korpak, dyrektor Galerii Jurajskiej w Częstochowie.
I dodaje: -
Ważna przy tym jest zarówno oferta sklepów z zabawkami i ubraniami, co oferta rozrywek i opieki, jakie centrum jest w stanie zapewnić dziecku, kiedy rodzice samodzielnie robią zakupy - mówi.
Przykład z Częstochowy
Rozwój tej części oferty procentuje galerii - zauważają specjaliści. Przykład płynie z Częstochowy. Dziś blisko 70 proc. klientów Galerii Jurajskiej postrzega je jako prorodzinne - wynika z badań ARC Rynek i Opinia dla Galerii Jurajskiej. Nie zawsze jednak tak było. Zmiana przyszła ze zmianą w portfolio najemców.
-
W 2014 roku o prawie 50 proc.poszerzyliśmy ofertę skierowaną do rodziców z dziećmi, wprowadzając na pasaż zarówno znane marki zabawkarskie i odzieżowe, jakich oczekiwali od nas rodzice, jak również koncepty dedykowane strefie rozrywki, w tym pierwszy w galerii plac zabaw - „Bajkowy Labirynt”. Ważna jednak przy tym była synergia tych działań. Marki miały za zadanie przyciągnąć klienta, z kolei plac zabaw zatrzymać na dłużej w galerii - mówi Katarzyna Korpak.
I faktycznie, Galeria Jurajska mająca dziś w swoim portfolio aż 8 najemców z ofertą dziecięcą (m.in. salony Smyk, Wójcik, Coccodrillo, Reserved Kids, plac zabaw Bajkowy Labirynt i sklep Toy Planet) lokalnie wygrywa z innymi galeriami. Rodzice z dziećmi stanowią dziś tutaj blisko połowę wszystkich klientów (47 proc.) - wyliczyła ARC Rynek i Opinia. Dla porównania w całej Polsce odsetek ten wynosi 38 proc.
Ale większa liczba rodziców i dzieci na pasażu to korzyści nie tylko dla najemców związanych z branżą dziecięcą. Zyskuje także… cała galeria. Powód? Klienci z tej grupy należą do najzamożniejszych. Przeciętnie wydają miesięcznie nawet 765 zł w galeriach handlowych - podaje ARC Rynek i Opinia. Korzystają także chętnie z pozostałych elementów oferty galerii, zwłaszcza strefy rozrywki.
- Rodzic skuszony ofertą dla dziecka korzysta z galerii całościowo i jest jednym z najbardziej aktywnych zakupowo klientów, także w strefie rozrywki i restauracyjnej. Pod tym względem oferta skierowana do jego dziecka jest skutecznym magnesem, umożliwiającym poznanie mu całej galerii - mówi Katarzyna Korpak.
Tagi: