Przepytano w nim 926 internautów i aż 49,5% z nich deklaruje, że chodzi do galerii handlowych przede wszystkim po to,by spotkać się ze znajomymi. Pilne zakupy jako cel wypraw do galerii wskazuje zaś 42,4% respondentów. Przy czym tylko 36,1 wszystkich respondentów lubi kupować w centrach handlowych. Chętniej chodzą tam do kina i na koncerty - 62,1%, czy korzystają z weekendowych rozrywek typu pokazy mody, festyny, degustacje produktów, spotkania autorskie - 49,6%.
Młodzi nierzadko umawiają się w galeriach na randki – przyznaje się do tego 18,9%. Interesującym jest, że aż 20 osób pytanych o największą przygodę w galerii, odpowiedziało, że spotkało tam miłość, umawiało się z sympatią. Dziewięć osób twierdzi, że to miłość która trwa do dziś. Osiem poznało w galerii handlowej przyjaciela lub przyjaciółkę. Ponad dwudziestu respondentów spotkało starych znajomych lub poznało nowych.
Zaskakującym dla wielu może być to, że świata bez galerii handlowych nie wyobraża sobie 78% badanych kobiet, 71% mężczyzn oraz 79,4% młodych ludzi. W grupie osób powyżej 35 lat deklaruje to 68,8%. -
Młodzież w wieku 15-19 lat dorasta już w świecie kultury konsumpcyjnej i tego rodzaju przestrzenie są dla niej zwyczajne – tłumaczy to zjawisko Tomasz Szlendak, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, autor publikacji na temat zwyczajów Polaków galeriach handlowych. -
To już nie ulice, lecz galerie są dla nich przestrzenią publiczną i nie rozumieją, jak można to przekonanie podważać. Ponadto, choć dla niektórych zabrzmi to może obrazoburczo, każda przestrzeń publiczna w Polsce, nawet ta historyczno-kulturalna czy sakralna zamienia się w terytorium funkcjonalnie i estetycznie podobne do galerii handlowej. Widać to choćby w Muzeum Powstania Warszawskiego, czy w Licheniu. To bez pudła trafia w gusta i potrzeby Polaków – dodaje socjolog. Zauważa też, że galeria w przeciwieństwie do nowych technologii nie szkodzi polskiej rodzinie: -
W dobie internetu, gdy wszyscy siedzimy przed własnym interfejsem, powstaje kłopot: każdy robi co innego, nie ma przestrzeni skupiającej wszystkich razem. Poza jedną - galerią handlową. Ludzie jadą zatem do galerii z dziećmi na lody, spacerują za rękę, rozmawiają. Rodzina ma się tam całkiem dobrze. Często lepiej niż w domu, gdzie zbyt dużo jest przestrzeni prywatnej – obserwuje Szlendak.
Badanie dotyczące zwyczajów w galeriach handlowych realizowano od 14 grudnia 2011 roku do 10 stycznia br. z wykorzystaniem specjalnej aplikacji w portalu Facebook, na profilu ATM Grupy SA.
Tagi: