Jak wynika z badania „Zakupy Świąteczne 2015”, przeprowadzonego przez
firmę doradczą Deloitte, coraz częściej stawiamy na e-commerce, ponieważ
zdaniem 56% Polaków ułatwia on nam porównanie cen poszukiwanych
prezentów. Z kolei za tradycyjnym handlem przemawia możliwość
natychmiastowego otrzymania kupionego towaru. Ponad połowa ankietowanych
przyznała, że czasem traktuje sklep jedynie jak „showroom”, by potem
ostatecznego zakupu dokonać już w internecie. W procesie zakupowym coraz
większą rolę odgrywają media społecznościowe.
Uczestnicy międzynarodowego badania, w którym wzięło udział 14 krajów, byli pytani o wagę internetowych zakupów w ich tegorocznym świątecznym koszyku. -
Okazało się, że w Polsce aż 40% zakupów związanych z Bożym Narodzeniem nabędziemy za pośrednictwem internetu. Lepszy wynik uzyskano jedynie w Wielkiej Brytanii i Niemczech, gdzie wskaźniki te wyniosły odpowiednio 48% i 46%. Na drugim biegunie znalazła się m.in.: Bułgaria, Belgia, Rosja czy Słowenia. Średnia dla wszystkich badanych europejskich krajów wynosi 37% – mówi Magdalena Jończak, dyrektor w Dziale Konsultingu Deloitte.
W internecie szukamy pomysłów na prezenty, ale także porównujemy ich ceny i kupujemy je. Wpływ kanałów cyfrowych na sprzedaż w tych tradycyjnych rośnie z roku na rok. Jak wynika z raportu Deloitte Digital „Navigating the New Digital Divide”, do końca 2015 roku, nawet 64% obrotów generowanych przez tradycyjne sklepy w USA (czyli 2,2 bln $) będzie pochodziło od klientów korzystających przy robieniu zakupów z najnowszych rozwiązań technologicznych i cyfrowych źródeł wiedzy.
-
Współcześni konsumenci, wchodząc do sklepu są myśliwymi, nie zbieraczami - 8 na 10 z nich jest po interakcjach z marką lub produktami przed przybyciem do sklepu i wie co zamierza kupić. Przychodzą po z góry upatrzone rzeczy, o których zdobyli już wcześniej informacje na portalach czy w mediach społecznościowych. Oczekują, że sklep w łatwy i intuicyjny sposób umożliwi im zakupy online – mówi Justyna Skorupska, lider e-commerce w Deloitte Digital.
Jeżeli chodzi o szukanie upominków, to sieć służy nam przede wszystkim pomocą w przypadku sprzętu elektronicznego (53%) oraz gier wideo (53%). Z kolei w tradycyjnych sklepach wciąż szukamy inspiracji jeżeli chodzi o jedzenie i picie (45%). Podobnie jest z porównywaniem cen: sześciu na dziesięciu ankietowanych w internecie porównuje ceny sprzętu elektronicznego. Z kolei połowa nas ceny artykułów spożywczych woli sprawdzić w sklepach. A gdzie kupujemy? Połowa respondentów, kupując sprzęt elektroniczny, gry wideo oraz filmy, wybiera sklepy internetowe. Z kolei do sklepów tradycyjnych wybiera się 76% respondentów kupujących jedzenie i 66% produkty kosmetyczne i zdrowotne.
Najczęściej wykorzystywanymi narzędziami w poszukiwaniu i porównywaniu cen prezentów są wyszukiwarki (94%), porównywarki cenowe (92%) oraz strony sklepów internetowych (92%.).
Czy można pokusić się o wniosek, że w tradycyjnych sklepach oglądamy tylko towary, które chcemy kupić najbliższym pod choinką, a potem kupujemy je w internecie? Aż 55% ankietowanych Polaków powiedziało, że czyni tak czasami, a 27%, że często. Średnia dla wszystkich badanych europejskich krajów wynosi odpowiednio 51 i 20%.
W procesie zakupowym coraz większą rolę odgrywają media społecznościowe. Jak zadeklarowało 84% ankietowanych, poza funkcją komunikacyjną, służą one do przeglądania produktów, dla 83% do sprawdzania cen, a dla 81% do śledzenia komentarzy innych użytkowników.
-
Nowoczesne technologie sprawiają, że zakupów możemy dokonywać także za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Jak się okazuje 38% respondentów z Polski użyło swojego telefonu do zakupów, a 57% planuje to zrobić w przyszłości. W Europie zrobiło to średnio 41% ankietowanych, a dodatkowo chce to zrobić 47% – mówi Olgierd Cygan, partner zarządzający częścią agencyjną w Deloitte Digital Central Europe. -
Polska, obok Danii i Rosji, była krajem, gdzie m-commerce wzrósł o więcej niż 10% pomiędzy 2014 a 2015 rokiem. Dodatkowo, nasze doświadczenia pokazują, że osoby które mają interakcję z daną marką poprzez kanały cyfrowe kupują i wydają więcej. Współczynnik konwersji jest w ich przypadku nawet o 20% wyższy niż w przypadku osób nie korzystających z kanałów cyfrowych w czasie zakupów.
Sieci handlowe nieustannie pracują nad tym, by zdobyć jak najwięcej lojalnych klientów. Gdy na stronie sklepu nie znajdują produktu, którego szukają, czterech na dziesięciu klientów internetowych korzysta z witryny innego sklepu, a 35% szuka tego towaru za pośrednictwem wyszukiwarek i porównywarek cenowych. Nieco inaczej postępują klienci sklepów tradycyjnych. Co trzeci idzie do sklepu tej samej sieci lub pyta o radę sprzedawcy, co czwarty szuka towaru na stronie internetowej danej sieci, a co piąty idzie do innego sklepu.
Ankietowani, którzy wzięli udział w badaniu, zadeklarowali, że w ubiegłym roku 96% zamówionych online prezentów przyszło na czas. Ci, którzy rok temu zawiedli się w tym zakresie na swoich dostawcach, chcą nadal kupować prezenty w internecie, ale zamierzają to zrobić wcześniej (34%). Z kolei 28% zrezygnuje w tym roku z zakupów internetowych.
Według polskich konsumentów, e-commerce zapewnia największy dostęp do opinii innych kupujących na temat poszczególnych produktów (54%), możliwość porównywania cen i artykułów (56%), dostawy zakupionego towaru do domu (55%) oraz brak ograniczeń czasowych, jeśli chodzi o moment robienia zakupów (53%).
Za sklepami tradycyjnymi w największym stopniu przemawiają możliwość otrzymania produktu zaraz po dokonaniu zakupu (80%), kompetencje sprzedawców oraz możliwość uzyskania profesjonalnej porady (77%), ochrona danych osobowych (76%), a także opcja wymiany lub zwrotu zakupionego towaru (74%) oraz obsługa posprzedażowa (73%).
Tagi: