Blisko 150 osób zdecydowało się w weekend, w dniach 23-24 kwietnia br. ściąć swoje włosy i przekazać je na peruki dla chorych dzieci, a wszystko w ramach trwającej dwa dni akcji "Podaruj włos", zorganizowanej przez Silesia City Center.
Blond, rude, czarne, proste, kręcone - w Silesia City Center zebrano dwa gigantyczne kartony włosów, które trafią do specjalnej firmy, która stworzy z nich peruki. Za pośrednictwem Fundacji Przyjaźni WeGirls trafią one następnie do dzieci w trakcie chemio- i radioterapii, a także do najmłodszych cierpiących m.in. na progerię i łysienie plackowate.
W dwa dni w Silesii swoją fryzurę zdecydowało się oddać dzieciom blisko 150 osób z całego Śląska. Z zebranych pukli powstanie od 25 do 30 peruk. Wśród darczyńców znalazły się kobiety, młode dziewczynki, a także panowie. Najmłodsza osoba, której fryzjerzy ścieli włosy miała 7 lat, najstarsza 64.
Dla wielu osób, było to pierwsze od lat tak radykalne cięcie włosów, tym bardziej, że należało podarować minimum 25 cm swojej fryzury. Do skrócenia włosów przekonywał jednak cel akcji i chęć, nawet symbolicznej pomocy chorym dzieciom
-
Peruka to dla wielu młodych pacjentów jedyna szansa na odzyskanie pewności siebie. Dla nich utrata włosów to często przysłowiowy koniec świata. Tym gestem więc wspieramy ich nie tylko w walce z chorobą, ale także w walce o odzyskanie pewności siebie w trakcie choroby. Nowe włosy spełniają tutaj wręcz terapeutyczna funkcję - wyjaśnia Dominika Ptak z Fundacji Przyjaźni WeGirls.
Tagi: