Aż 84 proc. badanych przyznało, że ich pracodawcy dopuszczają jakiś element elastyczności zatrudnienia, zaś 39 proc. stwierdziło, że ich firmy zapewniają bardzo elastyczne warunki pracy. Zdaniem milenialsów takie rozwiązania sprzyjają wzrostowi wydajności i zaangażowania pracowników, jednocześnie poprawiając ich samopoczucie, zdrowie i zadowolenie z życia.
Osoby zatrudnione w bardziej elastycznych firmach wykazują większą lojalność wobec pracodawców i dwa i pół razy częściej niż pracownicy firm o sztywnych systemach zatrudnienia przyznają, że elastyczne warunki pracy pozytywnie wpłyną na wyniki finansowe. Trzy czwarte osób korzystających z takich rozwiązań jest zdania, że pracownicy mają szacunek do tego typu modeli zatrudnienia, a 78 proc. ma poczucie, że bezpośredni przełożeni okazują im w ten sposób zaufanie.
Dodatkowe wybrane wnioski z badania:
- Poszukiwanie celu i pasji a nie radykalizmu. Respondenci z pokolenia Y nie lubią kontrowersyjnych i radykalnych przywódców, zwolenników rewolucji jako przeciwieństwa zmian wprowadzanych krok po kroku. Lubią, gdy szefowie i politycy mówią prostym, bezpośrednim językiem.
- Sceptyczna ocena współpracy biznesu i władz. Jeżeli chodzi o rozwiązywanie problemów społecznych, milenialsi dzielą się po równo na tych, którzy wierzą w możliwość efektywnej współpracy ludzi biznesu i polityków (49 proc.) i tych, którzy w nią nie wierzą (48 proc.). Co więcej, zaledwie 27 proc. badanych uważa, że obywatele lub społeczeństwo to ostateczni beneficjenci współpracy biznesu i władz.
- Uznanie dla kreatywności i kwalifikacji generacji Z. Milenialsi mają dobre zdanie o pokoleniu Z (obecnych osiemnastolatkach i młodszych nastolatkach). Uważają, że grupa ta doskonale radzi sobie z systemami informatycznymi i umie twórczo myśleć. Sześciu na dziesięciu badanych twierdzi, że wchodzące właśnie w dorosłe życie pokolenie Z pozytywnie wpłynie na otoczenie. Przekonanie to jest silniejsze na rynkach wschodzących (70 proc. badanych) niż na rynkach rozwiniętych (52 proc. badanych).
Tagi: