Jeśli wydajność pracy w tych krajach dotrzyma kroku innym państwom Europy, w przyszłości może nastąpić tu wzrost inwestycji, a w konsekwencji zwiększy się zapotrzebowania na powierzchnie biurowe i przemysłowe oraz wzrosną wydatki detaliczne.
Aspekty związane z wymianą walut i podatkami
W przyszłości efekty wymiany walut najprawdopodobniej spowodują wzrost siły nabywczej pracowników w ich ojczyznach w porównaniu z państwami, do których pracownicy ci emigrują. Od czasu rozszerzenia Unii Europejskiej w 2004 roku siła nabywcza w EUR w Czechach i w Polsce wzrosła o 19,4% oraz 9,4% dzięki wypłacie wynagrodzeń w lokalnych walutach.
Pracownicy mieszkający i płacący podatki w krajach Europy Środkowo-Wschodniej płacą niższy podatek dochodowy od miesięcznego wynagrodzenia w przedziale 1000-1500 EUR w porównaniu z emigrantami w krajach Europy Zachodniej (z wyłączeniem Francji).
Pomoc rządowa
Jeśli chodzi o realizację strategii zachęcającej emigrantów do powrotu do domu, najwięcej do nadrobienia mają Słowacja i Węgry. Zwłaszcza na Węgrzech, gdzie istotne znaczenie przy pozyskiwaniu taniej siły roboczej z krajów słowiańskich ma bariera językowa, braki siły roboczej są najbardziej odczuwalne. W Słowacji rząd planuje uruchomienie specjalnego programu jesienią 2017 roku. Rumunia skorzystała z funduszy UE i przeznaczy 30 mln EUR na pomoc dla powracających do kraju przedsiębiorców, którzy będą mogli otrzymać nawet do 40 000 EUR (czteroipółkrotność wynagrodzenia rocznego) na wsparcie przy zakładaniu nowych firm. Jak dotąd w Polsce i w Bułgarii rządy nie podjęły żadnych działań w tym zakresie, natomiast w Czechach wdrożono wyłącznie program dla naukowców.