Kupując jaja z produkcji nadzorowanej, oznaczonej kodem producenta na skorupie, konsumenci mają gwarancję, że dostają świeży produkt wysokiej jakości.
– Światowe badania naukowe potwierdziły, że nie ma zależności pomiędzy systemem utrzymania kur, a wartością odżywczą jaja, smakiem ani jakością handlową. Jeżeli kupujemy jaja z produkcji zarejestrowanej przez Inspekcję Weterynaryjną, to właśnie na etapie produkcji weterynaria kontroluje wszystkie parametry środowiskowe, w których żyją kury, rodzaj paszy pod względem bezpieczeństwa żywnościowego. Takie kury też nie mają kontaktu z niepożądanymi substancjami chemicznymi czy biologicznymi, w związku z tym uzyskujemy naprawdę produkt wysokiej jakości – wyjaśnia Katarzyna Gawrońska.
Zupełnie inaczej jest w przypadku produkcji przyzagrodowej, gdzie oznakowanie jaj nie jest wymagane i nie jesteśmy w stanie zidentyfikować, skąd dany produkt naprawdę pochodzi i czy jest świeży.
– Szereg norm handlowych, którym podlegają producenci i zakłady pakowania jaj, mówią, że jajo powinno być zapakowane w ciągu 10 dni od zniesienia i dostarczone konsumentowi. Może być oferowane do sprzedaży w okresie 21 dni od zniesienia. Oczywiście zalecam też, żeby konsumenci prawidłowo przechowywali jaja, czyli w warunkach chłodniczych tak jak to jest zalecane na opakowaniach – mówi Katarzyna Gawrońska.
Katarzyna Gawrońska podkreśla, że jest jeden trend widoczny na rynku europejskim, zwłaszcza w Europie Zachodniej, który ma częściowe przełożenie w Polsce – to moda na powrót do natury i promowanie systemów alternatywnych, ale również negowanie systemów klatkowych.
– Sieci handlowe czy sieci restauracyjne i hotelowe dość często rezygnują z dystrybuowania swoim klientom jaj pochodzących z systemów klatkowych, a zalecają systemy chociażby wolno wybiegowe, który jest jednym z systemów oczywiście alternatywnych. Ta moda szczególnie rozwija się na Zachodzie ze względu na model konsumenta, który przywiązuje dużą wagę do diety prozdrowotnej. Polska nadal jednak jest krajem, w którym konsumenci kierują się głównie ceną, a jajo z systemu klatkowego jest produktem najtańszym, dlatego też ten trend nie będzie aż tak powszechny
– dodaje Katarzyna Gawrońska.
Dane Komisji Europejskiej za 2016 r. potwierdzają, że Polska jest trzecim, po Wielkiej Brytanii i Francji, czołowym unijnym producentem jaj i taką pozycję utrzyma w 2017 r.