Jakiego rodzaju kluby fitness Pana zdaniem mają większą szansę powodzenia w Polsce – mniejsze kluby osiedlowe czy może rozbudowane sieci klubów fitness w centrach handlowych?
Polski rynek wchodzi w proces segmentacji. Staje się coraz bardziej oczywiste, że dla segmentu „mid-market”, czyli głównego strumienia klientów ważna jest lokalizacja i powierzchnia klubu. Klienci doceniają parking, przestronność pomieszczeń, dobrą infrastrukturę, a nawet wysokość klubu. Takie warunki spełniają właśnie galerie handlowe. Dla nich z kolei klub fitness jest ciekawym magnesem przyciągającym stałych klientów. Nie bez znaczenia są czynniki behawioralne: klient wychodzący z klubu fitness jest odprężony, zrelaksowany, pozytywnie nastawiony. Czy nie takich właśnie klientów oczekują również właściciele i najemcy w galeriach handlowych?
Ale widzę również szansę dla mniejszych niszowych klubów osiedlowych, które będą oferowały specjalistyczne usługi i bliski rodzaj relacji z klientem. Dobry i kreatywny klub osiedlowy ma więc również szansę rozwoju na rynku.
Jakie sieci klubów fitness w Polsce posiadają aktualnie największe udziały w rynku?
Rynek sieci właśnie w Polsce się tworzy. Do niedawna największym podmiotem była zachodnia sieć Jatomi. Jednak nie sposób nie zauważyć niezwykle dynamicznie rozwijających się polskich sieci jak Calypso, Fabryka Formy, Fitness Academy, Platinium, Zdrofit, S4, czy Energy. To wśród tych marek są przyszli liderzy polskiego rynku, warto na nich zwracać uwagę, gdyż budują one standard usług fitness w Polsce i są niejako punktem odniesienia dla innych graczy.
Czy polskim rynkiem w przyszłości zawładną zagraniczni gracze?
Jesteśmy w połowie nasycenia rynku. Oznacza to że dla wielu podmiotów jest jeszcze na nim miejsce. Jednak kluczem do sukcesu jest rozumienie potrzeb klienta i realizowanie obietnic. Klub fitness to nie tylko sprzedaż dostępu do maszyn czy zajęć. To zarządzanie doświadczeniem klienta, które jest miksem wiedzy o polskim rynku, jego specyfice oraz umiejętnością zmonetaryzowania tego w postaci rentownego biznesu. Niektóre zachodnie sieci dostrzegły już że proste kopiowanie modeli z innych krajów w Polsce się nie sprawdza. To co jest siłą sieci zachodnich to na pewno budowanie standardu i powtarzalnego procesu obsługi klienta. Myślę, że tu zwłaszcza pojedyncze polskie kluby mogą podpatrywać swoich konkurentów. Również w naszej organizacji staramy się wyrównać te szanse poprzez dostarczanie wiedzy i inspiracji.
W Polsce coraz częściej otwierane są kluby fitness działające 24h na dobę przez 7 dni w tygodniu. Czy Pana zdaniem mają szansę zdobyć popularność na polskim rynku?
Na pewno taki komunikat brzmi dobrze marketingowo i dziś jest wyróżnikiem na rynku. Z kolei porównując zachowania klientów z USA, gdzie takie kluby są bardzo rozpowszechnione wydaje mi się, że nasze społeczeństwo dziś jeszcze jest bardziej konserwatywne co do stylu życia, a tym samym godzin ćwiczeń. Polski klient zwraca też uwagę na jakość kontaktu z personelem co nie zawsze jest możliwe do zrealizowania w konceptach 24/7. Ale, jak powiedziałem, rynek zmienia się dynamicznie, warto obserwować czy któregoś dnia takie kluby nie będą stanowiły wartości dla np. zapracowanych mam, które dopiero późnym wieczorem mają czas dla siebie.
Jednym z elementów działalności klubów fitness jest dobrze wyszkolony personel. Czy w dobie profesjonalnie wyposażonych klubów, czynnik ludzki nie schodzi na dalszy plan?
Wręcz przeciwnie to często jedna z najważniejszych i najtrudniejszych do wypracowania wartości. Tak jak wspominałem, kompetencje w relacji, trosce i umiejętności zrozumienia potrzeb klienta są kluczowymi dla rentowności biznesu. Dzięki badaniom które udostępniamy naszym członkom widzimy jak skupienie się na zespole ludzkim może mieć kolosalny wpływ na sukces finansowy prowadzonej działalności.
Jakie są prognozy dla rozwoju branży fitness w Polsce?
Fitness to moim zdaniem jedna z najciekawszych obecnie branż rozwijających się w Polsce. Jest to czysta usługa dająca klientom zdrowie i dobrostan. Przewiduję dla niej ogromny sukces, ale wymaga on determinacji, wiedzy, pokory biznesowej i pasji. Pieniądze to nie wszystko.