Do jakiego klienta kierowana jest Państwa oferta?
Nie mamy konkretnej grupy, do której chcemy dotrzeć – jesteśmy dla wszystkich i wszyscy są dla nas ważni. Naszym celem jest sprostanie wymaganiom każdego klienta, by mógł dzięki nam realizować swój cel. Jesteśmy po to, by stymulować do życia na najwyższym poziomie.
Co wyróżnia Państwa spośród innych sieci?
Przede wszystkim pasja, otwartość, rozwój, a także zespołowość i skuteczność, a także poczucie humoru. Do tego możliwość korzystania ze wszystkich klubów na podstawie jednej karty, profesjonalna kadra, zaangażowanie, wysokiej jakości sprzęt oraz, co równie ważne, czystość i porządek i rzecz jasna uśmiech.
Powiedział Pan sporo o kartach MultiSport. Jakim zainteresowaniem cieszą się one wśród Polaków?
W ciągu ostatnich lat zaszły spore zmiany w zakresie popularności poszczególnych świadczeń. Karty sportowe zyskały duże i oddane grono zwolenników, zarówno wśród pracowników, jak i pracodawców. Dziś znajdują się na trzecim miejscu wśród najpopularniejszych benefitów – zgodnie z raportem Sedlak & Sedlak przyznawane są prawie 43% pracowników. Jednocześnie stały się one najbardziej pożądanym dodatkiem wśród osób, które nie otrzymują świadczeń pozapłacowych, ponieważ chciałoby je otrzymywać ponad 33% pracowników.
Jak duży wpływ na sukces klubu fitness ma wykwalifikowana obsługa?
Ogromny, to właśnie ten obszar w naszym odczuciu jest kluczowy w całej branży fitness – relacyjność. Obserwujemy coraz liczniejszą grupę świadomych swoich potrzeb klientów, dlatego stawiamy na profesjonalizm obsługi i wykwalifikowaną kadrę. Indywidualne podejście do każdego klienta, nadzór trenera, konsultacje czy wreszcie system dokumentacji pożądanych efektów treningowych to klucz do sukcesu. Poczucie bezpieczeństwa, opieki i sprawnego systemu obsługi daje gwarancję zadowolenia i satysfakcji, przejawiającej się w regularności wizyt zmotywowanych członków naszych klubów. Tylko klient, który będzie czuł jaki jest dla nas ważny, pozostanie nam wierny na bardzo długo.
Proponują Państwo korzystanie z usług tzw. Fabryki Przyjemności, oferującej różnego rodzaju zabiegi pielęgnacyjne. Czy Polacy chętnie łączą aktywność fizyczną z wellness?
Fabryka Przyjemności, jak sama nazwa wskazuje, jest miejscem odpowiednim do potreningowego relaksu, ale nie tylko, ponieważ wiele zabiegów, które proponujemy jest uzupełnieniem planu treningowego i wspomaga realizację założonych celów danej osoby. Efekty są szybciej widoczne, a przy tym można sobie pozwolić na chwilę wytchnienia w rękach profesjonalisty. W Polakach budzi się świadomość tego, że same ćwiczenia nie wystarczą do osiągnięcia wymarzonej sylwetki. Na pewne rzeczy związane z wyglądem naszego ciała niestety nie mamy wpływu i wtedy z pomocą przychodzą nasi eksperci – kosmetolożki i fizjoterapeuci. Ich stała obecność i obserwacja ćwiczących na sali buduje poczucie bezpieczeństwa w klubowiczach, którzy wiedzą, że w sytuacji pojawienia się problemu, nie pozostawimy ich samych sobie. Oczywiście Fabryka Przyjemności jest otwarta nie tylko na osoby ćwiczące, ale także na wszystkich, którzy nie są związani z Fabryką Formy, a chcieliby po prostu skorzystać z usług tego miejsca.
Co skłoniło Państwa, aby poszerzyć ofertę o zajęcia dla dzieci? Czy rodzice chętnie powierzają swoje pociechy Foremce?
Miejsce to pojawiło się w odpowiedzi na zapotrzebowanie naszych klubowiczów. Z usług klubu korzysta wielu rodziców, którzy w wolnym po pracy czasie chcieliby oddać się pasjom czy po prostu spędzić aktywnie kilka chwil. Nie wszyscy mogą we własnym zakresie zorganizować opiekę dla swoich pociech, stąd wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, stworzyliśmy Foremkę. Zależało nam, żeby nie była to zwykła "poczekalnia" dla maluchów, dlatego wybraliśmy wykwalifikowanych animatorów, którzy oprócz opieki nad dziećmi, kreatywnie się nim zajmują, prowadząc warsztaty czy pogadanki tematyczne. Rodzice z chęcią pozostawiają potomstwo w naszym klubiku ze świadomością, że zarówno dla nich, jak i dla ich dzieci, nie będzie to stracony czas.
Jaką rolę obecnie odgrywają nowe technologie w branży fitness? Czy Fabryka Formy będzie inwestować w nowinki techniczne?
Nasi klienci chętnie śledzą nowości na rynku, zarówno w zakresie metodyki treningu, innowacyjnych zajęć grupowych, jak również w obszarze nowych rozwiązań sprzętowych. I to wszystko chcą znaleźć w klubie. Dlatego zaczęliśmy prace nad własnym systemem zarządzania doświadczeniami klienta poprzez specjalne aplikacje i CRM, a ponadto zapoczątkowaliśmy współpracę z producentem posiadającym gotowe rozwiązanie technologiczne z amerykańskiego rynku, świetnie uzupełniające nasz własny program.
Według ekspertów Polska to aktualnie jeden z najprężniej rozwijających się rynków w branży fitness.
To prawda, potencjał jest ogromny. Z danych Deloitte wynika, że obecnie ćwiczy około 7% Polaków, a do 2020 r. liczba ta może się podwoić. Aktualnie działa w Polsce około 2,5 tys. klubów fitness, dla porównania rok wcześniej było ich 2,4 tys. Raport definiuje kluby fitness jako miejsce dostępne dla wszystkich, z których można korzystać za miesięczną lub jednorazową opłatą. Dziś z tych usług korzysta już ponad 2,7 mln Polaków, rok wcześniej było to niecałe 2,5 mln. Z raportu wynika również to, że istnieje wyraźna korelacja pomiędzy poziomem PKB, a wzrostem liczby członków klubów fitness.
Jak podsumowałby Pan wyniki finansowe Fabryki Formy za rok 2015? Jak mają się one do statystyk odwiedzalności?
W zakończonym roku Fabryka Formy odnotowała wzrost przychodów ze sprzedaży o ponad 62% w porównaniu do 2014 roku, co stanowi odzwierciedlenie realizowanej przez spółkę strategii intensywnego rozwoju. W 2015 r. otworzyliśmy kluby w Łodzi, Jaworznie i Jeleniej Górze, kontynuowaliśmy inwestycje w funkcjonujących już obiektach, jak również ponosiliśmy nakłady inwestycyjne związane z rozpoczęciem działalności w kolejnych lokalizacjach (w I kw. br. otworzyliśmy klub w Bytomiu oraz w Poznaniu). Największy wzrost sprzedaży (ok. 72%) dotyczył przychodów z tytułu podpisanych umów klubowych. Zanotowaliśmy również wzrost w obszarze sprzedaży usług wellness oraz usług gastronomicznych oferowanych przez FitBar.
Obrana przez Państwa strategia rozwoju jest bardzo dynamiczna.
Wymaga tego aktualny poziom na jakim znajduje się branży fitness w naszym kraju. Rozwijamy się w tempie dającym nam pełną kontrolę nad zarządzaniem operacyjnym, jak i spełniającym nasze zapotrzebowanie wynikające z rozwoju kart MultiSport. Oczywiście, chcemy mieć silną pozycję na polskim rynku, dlatego mamy zaplanowane kilka lat intensywnego rozwoju, co jest zapewne dobrą wiadomością dla wynajmujących.
Jakie są minusy tak intensywnego rozwoju?
Naturalną konsekwencją tak dynamicznej ekspansji i inwestycji w nowe lokalizacje jest ponoszenie wydatków związanych z zakupem wyposażenia, rekrutacją i szkoleniem kadr, jak również z marketingiem i reklamą, które istotnie obciążają wynik generowany przez spółkę.
Czy współpraca z zarządcami centrów i galerii handlowych odbywa się również na polu marketingowym?
W każdej galerii mamy bezpośredni kontakt z osobami zarządzającymi galeriami, jak i z centralami deweloperów. Bierzemy aktywny udział we wszelakich akcjach marketingowych na terenie danej galerii. Nasz biznes jest modny i stanowi dobry materiał marketingowy do promocji miejsca. Oczywiście, wiele zależy tu również od samych zarządzających obiektem.
Z jakim nastawieniem spogląda Pan w przyszłość?
Branża fitness w Polsce stale rośnie, nasze społeczeństwo jest coraz zamożniejsze, a co za tym idzie coraz bardziej wymagające. Z perspektywy właściciela rozwijającej się organizacji oraz inwestora doceniam ten trend i z ciekawością spoglądam w przyszłość. Nowe wyzwania napędzają do działania i są po to, aby im umiejętnie sprostać.
