ZPPHiU wskazuje cztery kluczowe rozwiązania w ramach Tarczy 2.0, stanowiące ratunek dla polskich przedsiębiorstw w obliczu katastrofy spowodowanej sytuacją epidemiologiczną w kraju. Gigantyczna luka gotówkowa branży modowej, nawet po uzyskaniu pomocy rządowej będzie się wahać od 11 do nawet 32 mld złotych. Niezbędne są kolejne kroki i konkretne decyzje.
Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług zrzesza już 180 firm, w których zatrudnienie znajduje ponad 200 tysięcy pracowników. Ich los zależy od decyzji, które zapadną w najbliższych dniach. Dla wielu z nich brak pomocy systemowej oznacza upadłość lub ogromne redukcje. Setki tysięcy zatrudnionych w „polskiej modzie”, ich rodzin, współpracowników i parterów biznesowych odliczają dni do katastrofy.
Cztery koła ratunkowe dla polskich pracodawców to:
1. Zwolnienie z czynszu do końca roku z obowiązkiem zapłaty opłat eksploatacyjnych (bez marketingu) od dnia otwarcia centrów handlowych.
2. Zapewnienie wynajmującym prolongaty terminu opłat odsetek i rat kapitałowych oraz przedłużenie umów najmu o okres zwolnienia z czynszu.
3. Zapewnienie finansowania koniecznego do utrzymania płynności najemców i wynajmujących.
4. Przedłużenie co najmniej do końca roku obecnie obowiązujących regulacji dotyczących wsparcia wynagrodzeń w wypadku przestojów lub obniżenia czasu pracy.
We wszystkich przewidywanych scenariuszach gigantyczna wielomiliardowa luka gotówkowa spowoduje lawinę bankructw i zwolnień. Minimalizowanie deficytu wymaga teraz współpracy i zaangażowania wszystkich podmiotów mających wpływ na rynek. Apelujemy aby wszystkie grupy najemcy, wynajmujący, sektor finansowy spotkali się przy jednym stole
– stwierdza Zarząd ZPPHiU.
- W proponowanym pakiecie myślimy szeroko. Jest tu też przewidziana osłona centrów handlowych bo oczywistym jest, że w wypadku zwolnienia z czynszu centra również wymagają wsparcia i o tym jest mowa w naszych postulatach. Najlepszą formułą są wspólne postulaty z centrami handlowymi i do tego usilnie dążymy - deklaruje Zarząd ZPPHiU.
Co roku polski sektor modowy wydaje na najem powierzchni handlowych 6,1 mld złotych. Zwolnienie z czynszów do końca roku pozwoliłoby relokować znaczne kwoty na ratowanie miejsc pracy
– dodaje Zarząd ZPPHiU.
Sektor modowy w Polsce generuje rocznie 70 mld złotych, z czego szeroko zdefiniowana „polska moda” to 73% tej kwoty. Polacy wydają w tym obszarze więcej niż na swoje zdrowie – statystycznie 1850 złotych rocznie, czyli ponad 7% swoich wydatków. Branża przynosi budżetowi państwa nawet do 16 mld złotych co roku.
W najnowszym raporcie PwC zatytułowanym: „Polski sektor modowy na krawędzi - wpływ COVID-19” Autorzy rozpatrują trzy prawdopodobne warianty rozwoju sytuacji w zależności od skuteczności przebiegu walki z epidemią koronawirusa w Polsce i czasu trwania izolacji. Każdy ze scenariuszy uwzględnia pakiet pomocowy deklarowany przez administrację publiczną w tzw. „tarczy antykryzysowej”, zgodnie z brzmieniem projektów i ustaw aktualnych na dzień 30 marca 2020 roku. Na załamanie sytuacji płynnościowej w poniższych wariantach składają się trzy efekty: załamanie sprzedaży, kapitał obrotowy (konieczność poniesienia kosztów towarów), redukcja cen. W scenariuszu umiarkowanym (izolacja do Wielkanocy 2020) luka gotówkowa w branży wyniesie 10,9 mld złotych. W scenariuszu średnim (izolacja do końca V 2020) luka wyniesie 16,1 mld złotych. Scenariusz dużego spadku (Izolacja trwa do połowy V 2020 oraz wznowiona jest X-XI 2020 i III-IV 2021) przewiduje, że luka osiągnie co najmniej 32,0 mld złotych.
Raport wskazuje, że załamanie branży modowej odbije się na rynku pracy. W ekosystemie spółek związanych z branżą pracuje obecnie ponad 300 tys. pracowników. To może też wpłynąć na straty w budżecie państwa ze względu na obniżone dochody z podatków, składek zdrowotnych i konieczność wypłacania świadczeń socjalnych dla bezrobotnych. Problemy branży modowej odbiją się również na obniżeniu wpływów z podatku VAT oraz opłat celnych.