Wydawałoby się, że Stany Zjednoczone to multikolorowy, wielonarodowy kraj, w którym każdy może poczuć się jak u siebie. Okazuje się jednak, że w świecie tamtejszych centrów handlowych zmiany zachodzą nieco wolniej, niż w pozostałych obszarach rzeczywistości.
Mall of America to największa w kraju galeria handlowa. Otwarta w Minnesocie w 1992 roku ma powierzchnię ponad 700 tys. m kw., 520 sklepów i ponad 12 tys. miejsc parkingowych. W środku znajduje się też m.in. park rozrywki Nickelodeon Universe z kilkoma roller-coasterami, który jest największą tego typu zamkniętą atrakcją w całym kraju. Jedyne, czego dotychczas nie można było znaleźć w Mall of America, to czarnoskóry Święty Mikołaj.
W te Święta zmieniło się to za sprawą Larry'ego Jeffersona-Gamble, który w zawodzie jest od wielu lat ale po raz pierwszy miał okazję pracować w centrum handlowym. Okazuje się, że choć 15% mieszkańców okolicy to osoby o innym, niż biały, kolorze skóry, dotychczas nie pomyślano o tym, by również do nich skierować przedświąteczną ofertę dla dzieci. Jak podaje gazeta Metro, od momentu pojawienia się w centrum handlowym, Mikołaj miał rezerwacje na każdą minutę pierwszych czterech dni swojej pracy. Zainteresowanie nowym Mikołajem było tak duże, że jego zdjęcia obiegły Twitter i inne media społecznościowe, a następnie prasę i portale lokalne i międzynarodowe.
W dobie coraz częstszej wymiany kultur na terenie Europy prawdopodobnie nie trzeba będzie długo czekać na takich Mikołajów również w naszych centrach handlowych. Dla dzieci spotkanie z Mikołajem o podobnym kolorze skóry do ich własnego to często duże przeżycie i możliwość identyfikacji. Dla galerii handlowych to przede wszystkim biznes. Jak podaje BBC, pionierskie centrum handlowe odwiedzają teraz rodziny z miejscowości oddalonych nawet o 130 kilometrów tylko po to, by móc zobaczyć nowego Świętego Mikołaja. Oczywiście przy okazji robią też zakupy.