Klienci odwiedzający Galerię Jurajską wydają w niej coraz więcej. Wrzesień centrum handlowe zamknęło z dwucyfrowymi, rekordowymi obrotami. – To jak dotąd najlepszy miesiąc 2017 roku i jeden z lepszych od otwarcia obiektu 8 lat temu – komentuje Roman Bugajczyk, dyrektor Galerii Jurajskiej.
Ostatnie modernizacje i zmiany w ofercie Galerii Jurajskiej procentują rekordowymi obrotami. Tylko we wrześniu klienci Jurajskiej wydali w niej aż o 20% więcej, niż w tym samym miesiącu w 2016 roku. Pod względem obrotów, to nie tylko najlepszy miesiąc 2017 roku, ale także jeden z lepszych od otwarcia obiektu w 2009 roku.
- Większość naszych najemców obserwuje dziś znaczący, często dwucyfrowy, wzrost obrotów. Także sam obiekt notuje dziś rekordowe wyniki, nie tylko w obrotach, ale także w liczbie osób odwiedzających nas każdego dnia. W dużej mierze jest to zasługa zmian, jakie nieustannie zachodzą w galerii, a których celem jest poprawa komfortu i jakości zakupów
– mówi Roman Bugajczyk, dyrektor Galerii Jurajskiej.
Te zmiany, o których wspomina Jurajska, to przede wszystkim prowadzone na szeroką skalę prace modernizacyjne oraz trwająca od kilku miesięcy rekomercjalizacja. Tylko w ciągu ostatnich 2 lat galeria m.in. zainwestowała w nowe parkingi dla rowerzystów, motocyklistów i autokarów, zmodernizowała strefę food court, stworzyła strefę dydaktyczno-wypoczynkową z akwariami, a także strefy wypoczynku z stacjami ładowania urządzeń mobilnych. Usprawniono także ruch na parkingach. Ponadto uruchomiono projekt „Jurajska STOP” kierowany do przyjezdnych. Kolejne inwestycje Jurajska już zapowiada, w tym m.in. modernizację bulwarów Warty sąsiadujących z centrum handlowym.
Spore zmiany zachodzą także w ofercie galerii. W ostatnich miesiącach większość z dotychczasowych najemców poszerzyła swoją działalność przenosząc się do większych lokali. Taki ruch wykonały m.in. Vistula, Kazar, Intermoda/Tom Tailor i Ryłko – w sumie 9 najemców. Spore grono najemców podjęło się także remontu salonu lub remontu i wprowadzenia nowego konceptu handlowego. W ostatnich miesiącach zmiany przeszły m.in. salon W. Kruk, Wólczanka, Coccodrillo, Deichmann, ECCO, Big Star, Lee Wrangler, Giacomo Conti i Ochnik. W Jurajskiej pojawili się także nowi najemcy m.in. supermarket Biedronka, Pako Lorente, Świat Książki, Rosenthal, Men’s Casual, Tezenis, Recman i Semilac.
- Do Jurajskiej przyciąga dziś nie tylko zmieniające się otoczenie, łączące zakupy z relaksem, ale także coraz atrakcyjniejsza oferta, konkurencyjna dla największych galerii handlowych w woj. śląskim. Ta ostatnia jest dziś naszym priorytetem. Jednocześnie prowadzimy intensywne prace nad rozwojem m.in. oferty spożywczej, modowej, kosmetycznej, sportowej i restauracyjnej – mówi Bugajczk.
Takie zmiany procentują w Jurajskiej nie tylko lepszymi obrotami, ale także utrzymującym się od wielu miesięcy trendem wzrostowym liczby odwiedzających. Tylko od stycznia do września galerię odwiedziło już ponad 5 miliona osób. Od 3 miesięcy galeria notuje także frekwencję dotąd porównywalną wyłącznie z okresem przedświątecznym. Powód? - Jesteśmy dziś nie tylko najchętniej odwiedzaną galerią w regionie, ale także obiektem, do którego klienci wracają wielokrotnie w ciągu miesiąca. Zmieniliśmy się z galerii, w której robiono zakupy okazjonalnie, w obiekt, który pomocy jest w codziennych zakupach – mówi.
I dodaje: - Inaczej jesteśmy także postrzegani. Z galerii lokalnej, staliśmy się jednym z ważniejszych graczy w regionie, przyciągając tym samym mieszkańców największych miast północnej i środkowej części województwa śląskiego oraz miast z woj. łódzkiego. Dziś wśród naszych klientów znaleźć można zarówno mieszkańców Częstochowy, ale także m.in. Łodzi, Bełchatowa, Radomska, Zawiercia, Pajęczna, Wielunia, Katowic, Myszkowa, Tarnowskich Gór, czy Lublińca. Rośnie także grono klientów przejezdnych, poruszających się na trasie A1 z północy na południe Polski. Większy zasięg, na jakim dziś działamy, bezpośrednio wpłynął w ostatnich miesiącach na frekwencje i obroty – podsumowuje Bugajczyk.