Centra handlowe położone na przedmieściach miast w wielu państwach wychodzą z mody. Mieszkańcy mają ochotę spotykać się bliżej domu czy pracy.
Najnowszy trend to centra handlowe nie na przedmieściach, lecz w centrach miast i popularnych dzielnic, dopasowane idealnie do gustu mieszkańców. Przykłady z ostatnich miesięcy to galeria handlowa i streetartowa w Miami, galeria skupiona na ulicznej kuchni w Bangkoku czy futurystyczne Westfield World Trade Centre.
Bricknell City Centre, Miami
Położony w modnej dzielnicy obiekt skupia się na tym, czym żyje tam ulica – na sztuce. Artystyczna jest kuchnia w tutejszych restauracjach, wystrój hotelu East, Miami i atmosfera nad basenem. Główną atrakcją są oczywiście galerie sztuki i warsztaty artystyczne.
Central Embassy, Bangkok
Południowa Azja jest pełna podobnych do siebie, nowych centrów handlowych. We wszystkich króluje klimatyzacja i mało wyrafinowany projekt czy wystrój. Central Embassy wyróżnia się na tym tle fasadą z aluminium w stylu Museo Soumaya w Meksyku a także tym, że zamiast typowych sklepów i sieciowych restauracji oferuje niezapomniane doznania kulinarne. Wszystko kręci się tu wokół kuchni. Można tu zjeść zarówno elegancki posiłek, jak i uliczny pad thai czy zupę tom yum od niezależnych sprzedawców. Nieco bardziej wyrafinowany Park Hyatt Bangkok położony na terenie obiektu oferuje autorskie drinki.
Westfield World Trade Centre, Nowy Jork
Jednym ze sposobów na to, by wyróżnić nową galerię handlową, jest zadbanie o wnętrze nieco inne, niż u konkurencji. Do tego shopping mallu turyści przychodzą po pierwsze po to, by zrobić sobie zdjęcie na tle fasady w stylu Odysei Kosmicznej. Gdy już znajdą się w środku, mają do wyboru szereg restauracji, w których mogą posilić się po zwiedzaniu i sklepów z pamiątkami.