Badanie Pracuj.pl "Kandydaci z Ukrainy" wskazuje, że ponad połowa ankietowanych firm zakłada zwiększenie zatrudnienia w ciągu roku. Część z nich widzi coraz większy problem ze znalezieniem odpowiednich kandydatów. Pracodawcy coraz częściej poszukują pracowników poza granicami naszego kraju.
Jak podaje GUS poza granicami kraju przebywa około 2,4 mln Polaków. Sytuacja ta nie pozostaje bez wpływu na polskie firmy, które, w wielu sektorach, borykają się z niedoborem pracowników.
Z analizy ogłoszeń opublikowanych na portalu Pracuj.pl wynika, że deficyt pracowników nie maleje. Największe zapotrzebowanie na specjalistów generują branże: handel i sprzedaż, bankowość, finanse i ubezpieczenia oraz przemysł ciężki. Jednak, jak wskazują nasze dane, także w innych branżach obserwuje się niedobór pracowników.
Pracodawcy poszukują także konkretnych specjalistów – w tym także wysokokwalifikowanych ekspertów ds. IT czy inżynierów. Na bardzo wysokim poziomie utrzymuje się także popyt na specjalistów ds. budownictwa czy produkcji. I jak wynika z naszych badań, także w tym obszarze pracodawcy coraz chętniej zwracają się w stronę pracowników zza wschodniej granicy, powiedział Łukasz Marciniak, Manager ds. rozwoju sprzedaży w Pracuj.pl
Rynek pracy na Ukrainie
Oficjalne dane mówią o 10% bezrobociu na Ukrainie, jednak problem braku pracy jest znacznie poważniejszy i głębszy. Faktyczne bezrobocie utrzymuje się na o wiele większym poziomie. Obecnie Ukraina zmaga się także z wyjątkowo niekorzystną strukturą demograficzną, ponieważ rośnie udział osób powyżej 65. roku życia i odnotowuje się ujemny przyrost naturalny. Wszystkie te czynniki, do których dochodzi także trudna sytuacja polityczna sprawiają, że obywatele Ukrainy mają bardzo ograniczone możliwości zarobkowe i rozwojowe.
Statystyki pokazują, że od ubiegłego roku Ukraina powoli zaczyna wychodzić z kryzysu ekonomiczno-gospodarczego, który nastąpił po 2013 roku. Wzrost gospodarczy, który nastąpił w ostatnim roku, wciąż jest tak mały, że nie można jeszcze mówić o mocno odczuwalnych efektach. Jest też nierównomierny – następuje przede wszystkim dzięki rolnictwu. Podjęto również inwestycje w przemysł ukraiński, ale przykładowo sektor usług nadal pozostaje w kryzysie. Dochód wciąż jest tak mały, że mieszkańcy Ukrainy nie mogą sobie pozwolić na korzystanie z usług. Jeśli nie ma wzrostu gospodarczego, to nie ma wartości dodanej, którą można się dzielić na poziomie całego społeczeństwa, powiedział dr Igor Lyubashenko, Politolog, SWPS.
Ta wciąż niepewna sytuacja gospodarcza sprawia, że specjaliści z Ukrainy zwracają się ku sąsiednim krajom w poszukiwaniu pracy. Polska, staje się w tym procesie naturalnym kierunkiem emigracji zarobkowej.