Ponadto prorektor ds. naukowych z Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych podkreśla, że na wielu płaszczyznach sztuczna inteligencja wciąż jest bezradna i nie jest w stanie zastąpić człowieka.
– Od dziesiątek lat próbuje się zrobić takie rozwiązanie, które ze specyfikacji automatycznie przerodzi się w działający program. Do dzisiaj tego nie ma, nie spodziewam się wielkiego przełomu w tej dziedzinie. Ponadto jest też debugowanie – usuwanie błędów z programów. Udowodniono matematycznie, że niektórych błędów nie da się automatycznie usunąć, tak jak nie da się stwierdzić, czy program się zatrzyma. Choć sztuczna inteligencja może wspomóc proces usuwania błędu, to mimo wszystko niezbędna jest ingerencja człowieka. Tym samym w dziedzinie informatyki sztuczna inteligencja nie zastąpi ludzi – dodaje Adam Wierzbicki.
Specjalista nie ma wątpliwości, że informatycy zawsze będą potrzebni. Co więcej uważa, że informatyki będzie coraz więcej w naszym życiu, dlatego miejsc pracy w szeroko rozumianym sektorze IT też ma być jeszcze więcej.
– Im bardziej sztuczna inteligencja będzie się rozpowszechniać na inne dziedziny, tym bardziej informatycy będą potrzebni. Jakiekolwiek wdrożenie technologii informacyjnej bardzo często generuje sporo różnych problemów, które trzeba rozwiązywać informatycznie. To jest samonapędzające się wzmocnienie, które będzie powodowało, że informatyki raczej będzie coraz więcej w naszym życiu. Dlatego też miejsc pracy w sektorze IT będzie coraz więcej
– wyjaśnia Adam Wierzbicki.
W przeszłości stanowiska, które przestawały istnieć w wyniku wprowadzania kolejnych innowacji, były powoli zastępowane przez nowe miejsca pracy w innych sektorach. Teraz ma być podobnie, z tą różnicą, że czwarta rewolucja przemysłowa wymusi na pracowniku, by ten był jeszcze lepiej wykształcony, a tym samym stał się mądrzejszy od maszyn.
– Ludzie nadal będą potrzebni, pod warunkiem że będą mądrzejsi od maszyn, a to wymaga nieustannego dokształcania się, uczenia przez całe życie, szczególnie w technologiach informatycznych. Tego się nie da uniknąć, ponieważ te technologie starzeją się, dezaktualizują w tempie raz na kilka lat, czasem raz na dwa lata. Dlatego należałoby do tego podchodzić tak samo, jak staramy się przygotować naszych studentów – że będą musieli się uczyć całe życie, że będą musieli aktualizować cały czas swoją wiedzę – podsumowuje Adam Wierzbicki.