Zaznaczył Pan, że w branży retail posiadają Państwo dwie strategie sprzedaży. W przypadku wysp jest to pełna oferta, w sklepach partnerów – wybrane przeżycia. Z czego wynika różnica?
Na wyspie jest sprzedawca, który w każdej chwili może doradzić i w razie potrzeby wydrukować voucher na każdą naszą ofertę. W sieciach partnerskich jesteśmy ograniczeni miejscem, dlatego dostosowujemy ofertę do potrzeb Klientów. Analizę zachowań konsumentów prowadzimy w czasie rzeczywistym. Wiemy, co najlepiej się sprzedaje, możemy szybko zareagować. Zresztą ten model działania przenieśliśmy z e-commerce, od którego zaczęliśmy naszą działalność w Polsce.
Jakie są Państwa plany rozwoju w 2018 roku?
W naszej strategii stawiamy na dalszy rozwój partnerskiej współpracy z Carrefourem i Empikiem. W pierwszym przypadku Super Prezenty pojawią się kolejno w supermarketach, co da nam w sumie dostęp do 250 sklepów. Z Empikiem natomiast pracujemy nad nowymi formatami sprzedaży oraz nowymi akcjami promocyjnymi. Prowadzimy również obiecujące rozmowy z galeriami handlowymi. Planujemy kilka otwarć, ale wolę nie uprzedzać faktów. To będą wyspy, które są dla nas prostszą formułą pod względem organizacyjnym, ale rozważamy też w przyszłości inwestycję w sklepy. Rozmawiamy również z sieciami retail.
A co z ofertą dla Klientów indywidualnych? Czym zaskoczycie Państwo swoich Klientów w najbliższym czasie?
Ludzie pragną cały czas nowych emocji, dlatego na bieżąco rozbudowujemy nasze portfolio atrakcji, i to nawet o kilkaset ofert rocznie, kierując się różnymi wskaźnikami, jak demografia, region, płeć itd. Nie mogę jednak zdradzić, czym zaskoczymy Klientów, bo nie byłoby niespodzianki. Mogę jedynie zapewnić, że będzie ona miła, emocjonująca i niepowtarzalna.
Podczas gdy większość firm rozwija e-commerce, Państwo zaczynają sprzedawać w sklepach i galeriach handlowych. Czym podyktowany jest ten ruch?
To jest naturalna tendencja. Na polskim rynku tą drogą przeszedł choćby mBank, w USA w offline inwestuje Amazon. Po prostu trzeba być w retailu, bo ludzie potrzebują bezpośredniego kontaktu, spotkania z drugim człowiekiem twarzą w twarz. O tym, że to właściwy kierunek, świadczą nasze wyniki sprzedaży.
Na jakim poziomie się one kształtują?
W ostatnich latach osiągamy średnio 50 proc. wzrost sprzedaży. Spodziewamy się, że ten trend wzrostowy w najbliższych latach w naszej branży się utrzyma. W tym celu rozwijamy ofertę i sieć sprzedaży. Naszym planom sprzyja też dobra koniunktura gospodarcza.
Oferta Super Prezentów to doskonały prezent na wiele okazji. Jakie zatem okazje najczęściej skłaniają Klientów do sięgnięcia po prezenty w formie przeżyć?
Działamy w branży prezentowej, więc nasze produkty są kupowane za każdym razem, kiedy nadarzy się okazja, jak Boże Narodzenie, Dzień Matki, walentynki, zaręczyny, wieczory panieńskie i kawalerskie, imieniny lub urodziny. Wiemy jednak od naszych partnerów, że np. wyjazd do SPA bywa formą podziękowania za pomoc w organizacji ślubu. Jest też kategoria, której nie da się precyzyjnie dookreślić, czyli prezenty kupowane spontanicznie, bez żadnej okazji, pod wpływem impulsu. W naszej ofercie znajdzie się coś dla każdego. Nawet na Dzień Dziecka, kiedy stawiamy na prezenty bardziej rodzinne – jak zabawa w parku rozrywki, warsztaty robienia cukierków czy tunel aerodynamiczny – które pozwalają spędzić czas razem z często bardzo zajętymi rodzicami.
Są Państwo obecni na kilku rynkach europejskich. Jakie najważniejsze różnice w działalności warto wskazać, zestawiając działalność na naszym rynku z zagranicą?
Mamy bardzo dobre doświadczenia w prowadzeniu biznesu w Polsce. Powiedziałbym wręcz, że na tle Litwy i Łotwy, nasz kraj wypada nawet lepiej, bo mamy elastyczny rynek pracy i mniejszą biurokrację. Jakiś czas temu rozważaliśmy wejście na Białoruś i do Rosji, ale porzuciliśmy te plany, bo zasady funkcjonowania nie są w tych krajach transparentne.
Które aspekty wyróżniają Super Prezenty na tle konkurencji?
Przede wszystkim jest to jakość naszej oferty, sprzedaży i obsługi Klienta. Osiągamy ją m.in. dzięki rosnącej społeczności kilkuset sprawdzonych partnerów, których wspólnym mianownikiem jest Super Prezent zbudowany wokół pozytywnych emocji. Niewiele firm przywiązuje taką wagę do doświadczeń Klientów i współpracy jak my.
Który z prezentów znajdujących się w ofercie Państwa firmy podoba się Panu najbardziej?
Nie chciałbym w żaden sposób wartościować, ale na mnie piorunujące wrażenie zrobiły supersamochody. Nie jestem samochodziarzem, ale kiedy wszedłem do maszyny, która kosztuje nawet milion złotych, poczułem wibrację silnika, wcisnąłem gaz do dechy i po 3 sekundach osiągnąłem 100 km, to potem już nawet nie patrzyłem na prędkościomierz. Byłem tak zaaferowany prowadzeniem 700-konnej bestii, że z pewnością nigdy tego nie zapomnę. Adrenalina jest niesamowita. Moja żona natomiast woli podarunki bardziej relaksujące. Z przyjemnością wspomina np. masaż, który dostała ode mnie w formie Super Prezentu.
Jak oceniają Państwo przyszłość swojej branży?
Prezenty w formie przeżyć mają olbrzymi potencjał. Według niektórych prognoz polski rynek może urosnąć nawet kilkanaście razy. My będziemy dalej rozwijać ofertę i kanały dystrybucji, mamy jasno opracowaną strategię i jesteśmy zdeterminowani, żeby ją konsekwentnie realizować. Chcemy, zapewnić dostęp do niezwykłych przeżyć wszystkim, nie tylko Klientom w kanale online.
A czy na rynku jest jeszcze miejsce na nowych graczy?
Nowi gracze, owszem, pojawiają się, próbują własnych sił i często znikają z branży, bo nie mają wyczucia tego bardzo wrażliwego rynku, czyli naszego know-how.