– Konsumenci są już gotowi na zakupową rewolucję. Deklarują, że chcą samodzielnie skanować towary, żeby móc szybciej opuścić sklep. 38 proc. z nich chciałoby robić to za pomocą sklepowego skanera, a jedna piąta woli korzystać z własnego smartfona – mówi Kamila Kaliszyk, dyrektor ds. rozwoju rynku w polskim oddziale MasterCard Europe.
Jak zauważa ekspertka, Polacy są otwarci na technologie, które mogą usprawnić zakupy. Dlatego coraz częściej wolą sami zająć się skanowaniem produktów. W efekcie już w ciągu kilku lat ich skanowanie za pomocą własnego smartfona może być na porządku dziennym.
Już dziś Polacy chętnie korzystają z telefonów w czasie zakupów. Deklaruje to już jedna trzecia badanych.
– Najczęściej przez telefon weryfikujemy informacje o produkcie, jego skład albo charakterystykę techniczną, jeśli to jest sprzęt elektroniczny. Często też porównujemy ceny w różnych sklepach. Konsumenci, którzy wchodzą do sklepu obejrzeć produkt, a kupują go w innym miejscu przez telefon, są wręcz zmorą niektórych sieci – mówi Aleksander Naganowski, dyrektor ds. rozwoju nowego biznesu w MasterCard.
Coraz częściej płacimy też telefonem, co jest możliwe dzięki bezpiecznemu zapisaniu w nim cyfrowego odpowiednika karty płatniczej. Telefonem, podobnie jak kartą, można zapłacić, zbliżając go do terminala, jeśli mamy zainstalowaną odpowiednią aplikację mobilną banku lub portfel cyfrowy typu Android Pay. Połączenie w telefonie funkcji skanowania produktów i płacenia sprawi, że będzie to bardzo wygodne, a wręcz jedyne potrzebne narzędzie w czasie zakupów.