– Marketerzy skupiają się na precyzyjnym targetowaniu reklamy, która przynosi wyższy efekt. Opieramy się na danych, budując profil użytkownika, patrząc na całą ścieżkę i wszystkie interakcje oraz aktywności, które zostawia w internecie. Jesteśmy w stanie bliżej poznać jego cechy i pójść z komunikatem, który będzie za nim podążał. Tego efektem będzie wyższy wskaźnik otwieralności również w zakresie komunikacji e-mail marketing, gdyż jesteśmy w stanie spiąć dane o użytkowniku i precyzyjnie targetować przekaz nie tylko w kanale display, lecz także w social media – tłumaczy ekspert.
Z raportu Grupy Netsprint wynika, że data-driven marketing jest jednym z priorytetów polskich marketerów w tym roku (52 proc. wskazań). Częściej wskazywany był m.in. content marketing (65 proc.).
Jak przekonuje Wieczorek, reklama oparta o zgromadzone dane może być znacznie bardziej skuteczna. W 2016 roku kampanie data-driven były najczęściej kreowane w oparciu o zainteresowania użytkowników i wykorzystywane w ponad połowie emitowanych kampanii (55 proc.).
– W przypadku data-driven marketingu jesteśmy w stanie uzyskać do 30–40 proc. wyższą efektywność reklamy, rozumianą jako dotarcie do użytkownika i widoczność tej reklamy, jak również wszystkie procesy, które jesteśmy w stanie przeanalizować, czyli konwersję i dokonanie zakupu – ocenia Wieczorek.
W opinii ekspertów lepsze targetowanie reklam może sprawić, że polscy użytkownicy sieci będą mniej radykalnie stosować rozwiązania blokujące reklamy.
– Trzeba komunikować użytkownikowi, że wydawcy, nie mając przychodów z reklam, nie są w stanie dostarczyć atrakcyjnej treści, której użytkownicy szukają. Ważna jest edukacja użytkownika i zyskanie jego przychylności do akceptowania reklam wyświetlanych w internecie, a także poprawienie skuteczności reklam. Warto wykorzystać data-driven marketing i precyzyjne targetowanie, gdyż reklama dostosowana do zainteresowań i intencji zakupowych użytkownika jest przez niego lepiej odbierana i ma wyższą skuteczność – przekonuje Bartosz Wieczorek.