IKEA stworzyła aplikację, która umożliwia wirtualne sprawdzenie, czy meble do siebie pasują. Wystarczy wybrać produkt, by w telefonie pojawiła się np. poduszka, a następnie nakierować ekran na kanapę we własnym domu lub w sklepie IKEA, by sprawdzić, jak będzie wyglądała razem z meblem.
IKEA zawsze była wiodącym miejscem, jeśli chodzi o innowację. Od wprowadzenia restauracji i sklepów spożywczych na miejscu, przez oszczędzanie przestrzeni w sklepie dzięki meblom do samodzielnego składania, po darmowe ołówki czy listy zakupów, by maksymalnie ułatwić zakupy. Nic dziwnego, że gdy większość sklepów obawia się konkurencji z butikami on-line, IKEA jako jedna z pierwszych stara się zwiększyć swoje szanse w starciu z siecią. Aplikacja powstała na razie na system Apple'a iOS 11, który zaimplementował ostatnio nowe rozwiązanie: ARKit.
Przyszłość marketingu
AR to inaczej pogłębiona rzeczywistość. To obok wirtualnej rzeczywistości (VR) sposób na marketing produktów i reklamę, który jak na razie nie jest zbyt powszechnie wykorzystywany. W przeciwieństwie do świata wirtualnego, dzięki AR przestrzeń wokół ma zostać uzupełniona o dodatkowe elementy. W ten sposób klienci banków mogą rozmawiać z wirtualnym doradcą, który na ekranie telefonu wygląda, jakby stał tuż obok. Z kolei w sklepach odzieżowych ma ułatwić mierzenie ubrań bez konieczności wizyty w przymierzalni. Na podobnej zasadzie działa nowa aplikacja szwedzkiego sklepu meblowego. Klienci mogą na ekranie swojego smartfona wybrać dowolny produkt. Może to być coś z konkretnej kolekcji, rzecz z szerokiego wachlarza danego rodzaju przedmiotów lub przedmiot z działu tematycznego, takiego jak „mama i dziecko” czy „relaks”. Rzecz pojawi się na ekranie i uzupełni widok z wbudowanego w telefon aparatu. Pozwala to sprawdzić, jak dany przedmiot będzie wyglądał w mieszkaniu, czy pasuje kolorem, lub choćby czy zmieści się pomiędzy regałem a ścianą. W ten sposób zakupy będzie można robić wygodniej i bardziej świadomie, a sklep może liczyć na mniejszą liczbę zwrotów. Wcześniej podobne próby podejmowały też sieci meblowe Lowe’s i Pottery Barn, ale tylko na wybrane modele telefonów z systemem Google Tango.