Hudson Yards to nazwa projektowanej nowej dzielnicy, która ma zastąpić stare budynki na West Manhattan w Nowym Jorku. Wiosną zacznie działać w niej centrum handlowe, któremu z uwagą przygląda się branża retail na całym świecie.
Powodem jest plan poświęcenia całego piętra w shopping mallu sklepom internetowym. Niektórzy żartują, że nowa galeria będzie wyglądać, jak wyszukiwarka internetowa. Butiki otworzy tu sklep ze skarpetkami Stance, firma produkująca odzież sportową Rhone czy sklep z butami M. Gemi. Jak podaje Wall Street Journal, twórcy chcą wykorzystać popularność, jaką cieszą się sklepy internetowe, do przyciagnięcia nowej grupy klientów. Gazeta podaje, że wcześniej zdarzało się wprawdzie, że sklepy on-line otwierały swoje punkty stacjonarne, jednak Hudson Yards mają wyróżniać trzy rzeczy: całe piętro poświęcone tylko im, większe przestrzenie dla każdego z butików i dłuższe umowy najmu.
Marki tradycyjne obok internetowych
- Chcemy wyeksponować ich ofertę w sposób, którego nie da się osiągnąć na ekranie komputera – powiedział WSJ Esty Ottensoser, ekspert do spraw handlu z firmy Related, która razem z Oxfort Properties Group stoi za budową obiektu w Nowym Jorku. Całość ma zostać otwarta 15 marca, a wspomniane piętro poświęcone marketom on-line ma mieć 7 tys. m kw. powierzchni. Poza markami internetowymi w centrum otwarte zostaną sklepy znane nam również z polskich galerii handlowych, takie jak H&M, The Body Shop czy Zara. Projekt obiektu przygotowała znana pracownia Elkus Manfredi, stojąca za koncepcją m.in. hotelu Intercontinental w Bostonie.