Centrum handlowe w amerykańskim Pueblo przygotowało przed świętami aplikacje wykorzystujące wirtualną rzeczywistość. Za ich pomocą dzieci, zamiast przeszkadzać rodzicom w zakupach, mogą zwiedzać galerię w towarzystwie pięciu animowanych postaci.
Każdy, kto próbował zrobić z dziećmi większe zakupy wie, że jest to męczące zarówno dla nich, jak i dla rodziców. Najmłodsi członkowie rodziny łatwo rozpraszają się przez wystawy, towary i innych kupujących, a zapanowanie nad nimi może być bardzo trudne. W tym roku w Pueblo Mall w USA na rodziców czeka pomoc.
Sklep uruchomił aplikację, w której znaleźć można pięć animowanych postaci. Za pomocą wirtualnej rzeczywistości dzieci mogą mieć z nimi interakcję, a nawet robić zdjęcia. Postaci są utrzymane w świątecznym klimacie. Podpowiadają one dzieciom, gdzie można bezpiecznie poczekać na rodziców, jak się zachowywać na zakupach i co robić, gdy jest nudno.
Pueblo Mall to jedno z pierwszych centrów w kraju, które zdecydowało się na taki krok. Do stworzenia aplikacji wykorzystano technologię rozszerzonej rzeczywistości Centennial AR. Dla wielu klientów to pierwszy kontakt z takim rozwiązaniem. Aplikacja jest jednak na tyle prosta w obsłudze, że mogą z niej korzystać nawet dzieci. Program można ściągnąć ze sklepu Apple i Google. Wystarczy nakierować kamerę aparatu na plakat z wybraną postacią na terenie centrum, by ją „ożywić”.
Inicjatywa amerykańskiego centrum handlowego pokazuje, jak duże możliwości daje taka technologia. Wystarczy telefon, by zastąpić kącik zabaw czy nianię. Oznacza to wygodę zarówno dla rodziców, jak i oszczędność dla galerii handlowych w przyszłości. Dzięki temu rozwiązaniu sklepy mogą np. za pomocą rzeczywistości rozszerzonej dekorować sklepy i radzić klientom, a rodzaj dekoracji czy porad będzie dopasowany indywidualnie do każdego z nich na ekranie telefonu.