Wysoka inflacja sprawia, że coraz częściej zwracamy uwagę nie tylko na to, „co”, ale też „za ile” kupujemy. W takich okolicznościach częściej szukamy informacji o cenach produktów i usług, a także promocjach w sieci. W naturalny sposób skłania to rosnący odsetek polskich konsumentów do zwrócenia się w stronę e-zakupów. Jak wynika badań, już 47 proc. z nich poświęca coraz więcej czasu na szukanie w internecie najlepszych możliwych ofert .
Właśnie dlatego, zdaniem ekspertów, trwająca od miesięcy inflacja ma wpływ na dynamiczny wzrost zainteresowania konsumentów spożywczymi platformami internetowymi. Klienci po prostu szukają niższych cen i atrakcyjnych promocji, w tym możliwości porównania różnych ofert. A to najłatwiej uczynić jest w sieci.
– Znajduje to odzwierciedlenie w szacunkach dotyczących przyszłości e-grocery – wskazuje Agnieszka Majewska, General Manager w firmie Stuart. – Według prognoz PwC, rynek sprzedaży produktów spożywczych online w najbliższych trzech latach będzie się rozwijał w tempie ok. 40 proc. rocznie, co w 2026 roku przełoży się na ponad 1/10 całkowitej wartości e-commerce nad Wisłą. W tym konkurencyjnym środowisku z roku na rok będzie coraz mniej miejsca dla nowych graczy. Aby się wyróżnić, trzeba będzie zadbać nie tylko o atrakcyjną cenę, ale i w pełni pozytywne całościowe doświadczenie zakupowe klienta, obejmujące także proces szybkiej, bezproblemowej dostawy – mówi ekspertka.
Prowadzenie sprzedaży internetowej produktów spożywczych z dobrze zorganizowanym systemem dostaw już dziś okazuje się kluczem do sukcesu i to nawet w przypadku tradycyjnych marek o wieloletnim rodowodzie. Doskonałym przykładem jest sieć Społem, która od niedawna oferuje na terenie Szczecina szybkie dostawy zakupów do domu. Dzięki współpracy z platformą logistyczną Stuart, wspólnie zrealizowano do tej pory ponad 2 tysiące zamówień, przyczyniając się do wzrostu wartości koszyka zakupowego o ok. 10 proc. w stosunku do zamówień realizowanych z odbiorem osobistym w sklepie.
Co klienci zamawiają najczęściej? Świeże produkty spożywcze, takie jak mięso i wędliny, owoce i warzywa. Do tego chętnie wybierane są również napoje i drobne artykuły przemysłowe. Znaczne grono klientów chętnych jest też na lody i mrożonki. Zakupy online najczęściej dokonywane są rano w godzinach 10:00-12:00 oraz po południu między 17:00 a 19:00
Jak się przy tym okazuje, otwarcie się na kanał online stanowi dla sklepów spożywczych szansę na dotarcie do szerszej grupy klientów spoza swojego najbliższego otoczenia. Przeniesienie oferty tradycyjnego sklepu na stronę WWW czy do wygodnej aplikacji to nie tylko odpowiedź na potrzeby zmieniającego się rynku, ale i element strategii dostosowania się do wymagań i oczekiwań współczesnych konsumentów. Dzięki temu sieci spożywcze mogą nie tylko przyciągać nowych klientów poszukujących oszczędności w warunkach inflacji, ale także tworzyć dogodne warunki zakupowe dla tych, którzy preferują model zakupów online.
Wzrostowy trend sprzedaży w e-grocery pokazuje, że q-commerce rozwijany zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju (np. wykorzystanie ekologicznej floty pojazdów przy realizacji dostaw) ma wielki potencjał demokratyzacji i z powodzeniem może znaleźć zastosowanie różnych gałęziach retailu.
Dla przykładu Monoprix, jako pierwszy francuski sklep spożywczy, dostarcza 100% swoich dostaw do domu w Paryżu i Tuluzie w czasie krótszym niż 1 godzina, korzystając wyłącznie z przyjaznych dla środowiska środków transportu. Z kolei Nespresso uruchomiło za pośrednictwem Stuart „Fast & Green” – ekologiczną usługę dostawy ze sklepu w tym samym dniu, na terenie Francji i Wielkiej Brytanii. Polskie przedsiębiorstwa z pewnością będą również zainteresowane takimi możliwościami.
Według raportu Izby Gospodarki Elektronicznej dziś już co ósmy internauta i jednocześnie co trzeci e-kupujący regularnie dokonuje zakupów spożywczych w sieci. Szybka i bezproblemowa dostawa, która eliminuje potrzebę fizycznego odwiedzania sklepu i przynosi znaczną oszczędność czasu, może sprawić, że w najbliższych latach odsetek ten znacznie się zwiększy.
