Czy najmłodsi klienci są wymagający? To już kolejne pokolenie, które ma wszystko na wyciągnięcie ręki – wystarczy jedynie, że rodzice zapłacą. Sądzi Pan, że to wychowawcze podejście? Jak może wpłynąć na kształtowanie się przyszłego społeczeństwa?
Trochę przewrotnie powiem, że nasi najmłodsi klienci wymagają wiele uwagi i zainteresowania. Chcielibyśmy poprzez ofertę naszych sklepów inspirować do zabawy zarówno dzieci, jak i rodziców. Profesor Stefan Szuman, wybitny lekarz i psycholog, który zajmował się między innymi badaniem procesów poznawczych u dzieci pisał, że „z punktu widzenia rozwoju umysłowego zabawa jest pierwszorzędnym czynnikiem uczenia się”. Wraz ze zmieniającymi się czasami w nasze życie wkraczają nowe technologie, zmieniają się gusta estetyczne, ale rola zabawy, która oprócz rozrywki wychowuje i kształci, pełni funkcję terapeutyczną i stymulującą, pozostaje niezmienna.
Nie sądzi Pan jednak, że sięganie po zabawki imitujące przedmioty, które dorosłym towarzyszą w życiu codziennym to w pewien sposób odbieranie dzieciństwa?
Zabawy naśladujące pracę, codzienne czynności dorosłych są lubiane przez dzieci, a dostępne w sklepach Toys”R”Us zabawki dodają im realizmu. Zmieniają się też nawyki klienta i możliwości zakupowe, które z pewnością będą miały wpływ na przyszłość rynku. Coraz bardziej zaczynamy bowiem doceniać edukacyjną rolę zabawek, które stają się prostym narzędziem.
Czy takie zabawki są droższe od pozostałych?
Staramy się, aby zabawki, które oferujemy były dostępne dla każdej kieszeni, m.in. z uwagi na ich funkcje edukacyjne, nie powinny one posiadać elitarnego charakteru.
Mówiliśmy o kliencie – dziecku, ale tak naprawdę, to dorośli dokonują ostatecznego zakupu. Czego oczekuje więc dzisiejszy polski rodzic od sklepu z artykułami dziecięcymi? Czy różni się znacznie od klienta kraju zachodniej części Europy?
Marzeniem każdego rodzica, niezależnie od kraju, w którym żyje jest, aby jego dziecko było przede wszystkim szczęśliwe. Myślę jednak, że z wielu oczekiwań, jakie rodzice mają wobec sklepów z zabawkami najważniejsze jest to, żeby sprzedawane tam produkty były bezpieczne.
Większość importu zabawek w Polsce pochodzi jednak z państw rozwijających się, głównie z Chin. Gdzie swoje zabawki produkuje Toys”R”Us?
Wśród priorytetów Toys”R”Us bezpieczeństwo jest najważniejszym, a nasza polityka bezpiecznych produktów wykracza poza wymogi prawne. Dlatego nasze zabawki, również te pochodzące z importu, charakteryzuje wysoka jakość i bezpieczeństwo. Z drugiej zaś strony staramy się inspirować, podpowiadać dorosłym, jaką zabawkę mogliby podarować dziecku, dlatego jesteśmy na bieżąco z tym, co aktualnie pobudza dziecięcą wyobraźnię.
Czy są wśród nich także Monster High? Nie uważa Pan, że są przerażające?
Biorąc pod uwagę popularność, jaką cieszą się tego rodzaju zabawki, trudno stwierdzić, że są przerażające. Wzorce się zmieniają, jeszcze niedawno na topie były lalki Barbie. Monster High muszą być siłą rzeczy akceptowane przez rodziców, bo w końcu większość zakupów dokonują dorośli.
Coraz chętniej kupujemy zabawki w sieci. Jak ocenia Pan potencjał tego kanału dystrybucji?
Sprzedaż on-line nabiera coraz większej wagi, jej udział w sprzedaży detalicznej przekroczył już 4%, a potencjał rynku, rosnący wraz z powszechnością dostępu do internetu, sprawia, że trudno wyobrazić sobie nowoczesny handel bez sklepu internetowego. Dlatego wobec obserwowanych na rynku tendencji, kilka tygodni temu uruchomiliśmy nasz e-sklep toysrus.pl. Stanowi on integralną część biznesu Toys”R”Us. Pierwsze spostrzeżenia są bardzo obiecując i dobrze wróżą na przyszłość.
A co ze sprzedażą tradycyjną?
W 2015 roku zamierzamy otworzyć od 3 do 5 sklepów.
Z dotychczasowych obserwacji można wywnioskować, że interesują Państwa głównie ośrodki handlowe typu galerie i retail parki.
Tak, będziemy się rozwijać w centrach handlowych i raczej nie przewidujemy otwarć samodzielnych, odizolowanych sklepów.
To Pana zdaniem najlepsze miejsca inwestycji sklepów z artykułami dziecięcymi?
Znawcy tematu mówią, że przy wyborze miejsca na sklep są ważne trzy rzeczy: lokalizacja, lokalizacja i… lokalizacja. Rzeczywiście umieszczamy nasze sklepy w centrach handlowych, zwracając uwagę na ich dostępność dla klienta, łatwość dojazdu, kompleksowość i unikalność oferty.
A co jeśli w niedalekiej przyszłości w grę wejdą również mniejsze centra handlowe typu convenience?
W pierwszym etapie naszej strategii rozwoju chcemy być obecni we wszystkich dużych miastach, uzupełniając tę sieć lokalizacjami w mniej licznych ośrodkach. Mamy doświadczenia z Europy ze sklepami o mniejszych formatach, jednak na tę chwilę rozmiar sklepu, który przyjęliśmy na polskim rynku, determinuje miejsca handlowe, w których możemy zlokalizować nasze sklepy.
Mają Państwo ambitne plany rozwoju, ale statystyki narodzin w Polsce mogą niepokoić. Rodzi się coraz mniej dzieci. Jak w związku z tym widzi Pan rynek artykułów dziecięcych za kilka lat?
W pierwszym półroczu 2014 roku zanotowano pierwszy od sześciu lat, 3% wzrost liczby urodzeń. Jest to tym bardziej optymistyczny znak, że liczba kobiet mogących być matkami spada. Taka sytuacja w demografii zdarza się nieczęsto. Ten fakt oraz rosnąca świadomość wychowawczej roli zabawy otwierają przed naszym rynkiem nowe perspektywy.
Państwa największy konkurent w Polsce radzi sobie jednak coraz lepiej. Na koniec I kwartału 2014 r., sieć Smyk liczyła w sumie 202 sklepy. Jej zasięg ciągle rośnie. Przychody również.
Z szacunkiem i należną uwagą śledzimy poczynania konkurencji zarówno tu, w Polsce jak i zagranicą. Siłą Toys”R”Us jest unikalność formatu sklepu, oferty i ogromne doświadczenie zebrane przez 65 lat na całym niemal świecie. Tysiące sklepów Toys”R”Us sprzedających zabawki i artykuły dla niemowląt na wielu rynkach, pod tą samą marką, dają nam pozycję lidera, która tym bardziej zobowiązuje do ciągłego podnoszenia atrakcyjności i konkurencyjności.
Czy sądzi Pan, że nasz rynek jest otwarty na kolejne inwestycje z tego segmentu handlu?
Polski rynek, w naszej branży ciągle jeszcze się kształtuje i można sobie wyobrazić wiele alternatywnych scenariuszy. W każdym z nich jednak widzę istotna rolę Toys”R”Us.
