W Polsce brakuje rąk do pracy a zjawisko to dotyka coraz to nowych dziedzin i zawodów. Badania pokazują, że brakuje zarówno pracowników fizycznych i rzemieślników, jak i wykwalifikowanych specjalistów. Nic więc dziwnego, że od kilku lat coraz popularniejsze staje się rozwiązanie przyjęte już wcześniej w innych krajach, czyli system wzajemnych poleceń pracowniczych. Zapytaliśmy ekspertów Rady Programowej Magazynu Galerie Handlowe o ich opinię w tej kwestii. Poniżej przedstawiamy komentarz Grzegorza Skotarka, założyciela Focus Agency Sp. z o.o.
Współczesne problemy w zatrudnieniu wynikają z kilku źródeł. Aktualnie mamy rynek pracownika, który jest niekorzystnym zjawiskiem dla pracodawcy. Po pierwsze pracownicy zdają sobie sprawę, że sytuacja na rynku pracy poprawiła się na ich korzyść. Poprzez liczne oferty pracy pokolenie Millenium jest nie tylko świadome tego, co oferuje rynek, ale jako pierwsze potrafi otwarcie mówić o swoich oczekiwaniach. Przede wszystkim domaga się od pracodawców informacji o jasnej ścieżce kariery, która pozwoli im osiągać dalsze sukcesy. Po drugie, szybko rosnący segment startupów, w którym swoboda, energia i nowoczesny styl pracy przyciąga najlepszych, jak i tych, którzy mają dosyć wyścigu szczurów w korporacjach. Stanowi to poważną konkurencję dla tradycyjnie prowadzonego biznesu, opartego na stałych zasadach i niechętnie podlegającego (niekiedy koniecznym) zmianom. Po trzecie na rynku pracy pojawiły się także alternatywy dla tradycyjnych umów. W tej chwili pracownicy mają jasne oczekiwania co do sposobu ich zatrudnienia, a także balansu pomiędzy ich życiem zawodowym i prywatnym. Wszystko to skutkuje jasno sprecyzowanymi założeniami po stronie pracownika, co przy braku elastyczności i dopasowania się do wymagań rynku po stronie pracodawcy, powoduje trudność w znalezieniu odpowiednich osób na konkretnie stanowiska.
Znalezienie odpowiedniego pracownika to jedno, a utrzymanie tego wartościowego w firmie, to drugie. Obydwie rzeczy mają kluczowe znaczenie dla prowadzenia biznesu i gwarantują jego sukces.
Pierwszym krokiem do wyznaczonego celu jest już etap rekrutacji. Warto poświecić na niego nieco więcej czasu i nie oddawać wszystkiego w ręce nawet najbardziej doświadczonych headhunterów. Czasem kilka minut rozmowy z wybranymi kandydatami może skutkować znalezieniem osobowości, która będzie pasowała do zespołu i szybko stanie się jego częścią, zwiększając tym samym wartość naszej firmy. W końcu kto jak nie szef wie najlepiej, kogo potrzebuje i jakie ma wobec przyszłego pracownika oczekiwania.
Kiedy już uda się nam znaleźć tego idealnego kandydata, warto zainwestować w jego rozwój w firmie. Jasna ścieżka kariery (w tym możliwość awansu oraz podwyższenia zarobków), atrakcyjny pakiet socjalny oraz system szkoleń z pewnością sprawią, że pracownik zostanie z nami na dłużej. Co więcej dzięki takim działaniom udaje się zbudować więź między firmą a osobą w niej pracującą, co skutkuje większym zaangażowaniem i mniejszą skłonnością do poszukiwań nowych wyzwań zawodowych.
Innym istotnym elementem, ważnym z punktu widzenia pracownika, jest budowa jego profesjonalnego wizerunku. Sygnowanie pracy zespołu nazwiskami pracowników, wspólne świętowanie sukcesów czy prezentacja osiągnięć firmy przez pryzmat pracujących w niej osób to tylko kilka prostych kroków do zbudowania zespołu opartego na zaangażowaniu i chęci realizacji wspólnych, zawodowych celów.
Program wzajemnych poleceń jest ciekawym rozwiązaniem, ale wydaje się być tymczasowym. Obawy budzi tu możliwość utrzymania takiego pracownika na dłużej. Potencjalna korzyść z dokonanego „polecenia” może skutkować tym, że nowo przyjęty pracownik, szybko znajdzie zatrudnienie w innej pracy, gdzie za wspomniane „polecenie” można otrzymać większe korzyści.
Zobacz pełen artykuł dotyczący systemu poleceń pracowniczych