Na ulicach polskich miast oraz w centrach handlowych pojawia się coraz więcej luksusowych butików z odzieżą damską. Klientów w nich nie brakuje, ponieważ Polki coraz większą wagę przywiązują do mody, również tej z wyższej półki. Rodzimy rynek nadal jest ubogi w dobra luksusowe, a Polacy nie zawsze są przekonani, że najczęściej za wysoką ceną idzie również jakość. Dlatego w tym segmencie rynku bardzo ważne jest odpowiednie podejście do klienta, które zaowocuje lojalnością wobec marki w przyszłości. O budowaniu wizerunku marki Hexeline oraz o tym jaka jest współczesna Polka mówi Katarzyną Zawadzką, prezes zarządu Hexeline.
Jakie miejsce w strategii rozwoju marki Hexeline zajmują centra i galerie handlowe? Jakie Pani zdaniem inne kanały dystrybucji i dlaczego zyskują aktualnie na popularności wśród polskiej klienteli?
Centra handlowe są dla Hexeline bardzo istotne w realizacji ogólnej strategii rozwoju marki. Większość naszych salonów mieści się właśnie w nich. Duże galerie handlowe i centra zakupowe, także te modowe, to miejsca, do których kieruje się bardzo wiele osób, nie tylko po to aby robić zakupy, ale także aby spędzić w nich czas wolny, pójść do kina czy na kawę. Jest to więc doskonałe miejsce na prezentację marki, pokazanie nowych kolekcji i zwrócenie uwagi na nowości, które wprowadzamy na rynek. Traktuję tego rodzaju lokalizacje nie tylko jako tradycyjnie pojmowane ekskluzywne powierzchnie handlowe, ale także miejsca, w których pokazujemy szerokiej rzeszy odbiorców nasze kolekcje. W dzisiejszych czasach najbardziej konkurencyjnym dla stacjonarnych sklepów, miejscem sprzedającym modę, stały się sklepy internetowe. To nowy i bardzo mocno rozwijający się trend, który widzimy także w naszym sklepie internetowym. Ilość kupujących i odwiedzających nasz salon on-line stale rośnie. Myślę, że jest to przyszłość. W takim sklepie można godzinami wszystko oglądać, zamówić jedną rzecz w kilku wersjach kolorystycznych, przymierzyć ją w domowym zaciszu i odesłać to, co nam nie odpowiada. Lubię zakupy w sieci, sama około 90% swoich zakupów dokonuje właśnie przez internet.
W ostatnim czasie dokonywano wielu zmian w aranżacji salonów marki. Na czym one polegają i w jakich salonach zostały już wdrożone?
Ostatnie miesiące to rzeczywiście czas zmian i modernizacji naszych salonów. Sukcesywnie wdrażamy tę strategię w kolejnych miejscach. Chcę aby salony Hexeline były nowoczesne i eleganckie poprzez minimalizm w designie, który w nich panuje. Czyli mniej znaczy więcej. Pozwala to na bardzo ciekawą ekspozycję naszych kolekcji oraz pokazanie, że jesteśmy dynamiczną marką, która nie jest sztampowa i tak też wyglądają jej salony.
Salon Hexeline w Centrum Handlowym Focus w Bydgoszczy jest bardzo dobrym nowym pomysłem na nowoczesny i minimalistyczny design. Salon zachwycił nasze klientki. Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych i widzę, że kierunek przyjętych zmian w wystroju wnętrz salonów doskonale się sprawdza i świetnie pasuje do marki Hexeline. Kolejny salon, w którym taki wystrój można oglądać to ten usytuowany we wrocławskiej galerii handlowej Renoma. Z czasem będą pojawiać się kolejne metamorfozy, w następnych lokalizacjach.
Jak ocenia Pani branżę odzieży damskiej w Polsce w porównaniu z pozostałymi rynkami, na których marka miała okazję działać?
Polska branża odzieży damskiej rządzi się tymi samymi prawami jak na całym świecie. Nie widzę jakichś szczególnych różnic. W dobie globalizacji wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego wielkiego rynku i to w pewnym sensie powoduje konieczność ujednolicenia zasad na nim panujących.
Jaką rolę odgrywa w segmencie odzieżowym program lojalnościowy?
Program lojalnościowy jest oczywiście bardzo dobrym sposobem na to aby nasze klientki nie tylko były bliżej informacji o nowościach, które wprowadzamy do sprzedaży, miały dodatkowe przywileje wynikające z posiadanych kart lojalnościowych, ale także pozwala nam na nawiązywanie naprawdę bliskich i bardzo osobistych relacji z nimi.
Jakie style ubioru wybierają najczęściej Polki?
Na pewno kobiety w naszym kraju podążają za najnowszymi trendami ale poszukują też własnego stylu, który oddaje ich osobowość i charakter. Ważne jest aby nie zagubić swojego ja i swojego charakteru w gąszczu ofert modowych, które co chwila pojawiają się na rynku. Zachowanie zdrowego rozsądku oraz postawienie na jakość i ponadczasowość to kierunek, który coraz częściej widać także w Polsce.
Czy zauważalny jest wzrost lub spadek zainteresowania zakupami w Państwa sklepach na przestrzeni ostatnich 2 lat?
Salony Hexeline niezmiennie odwiedza wiele Pań i ruch jest zawsze bardzo duży. Nie sprawdzamy ile dokładnie osób pojawiło się w salonie określonego dnia, nie prowadzimy takich statystyk. Nie mniej jednak, otwieramy co roku nowe salony i jest to najlepszym odzwierciedleniem zapotrzebowania na nasze kolekcje i tego jak dobrze są one odbierane przez kobiety w Polsce.
Jak sytuacja gospodarcza w kraju warunkuje Pani zdaniem funkcjonowanie sklepów z odzieżą damską w Polsce?
Nie można nie zauważyć prostego przełożenia sytuacji gospodarczej w Polsce na kwoty przeznaczane na zakupy ubrań. Gdy gospodarka rozwija się szybko i prężnie, rosną wynagrodzenia i przeciętnemu Kowalskiemu, pozostają w portfelu wolne środki, automatycznie przekłada się to na wielkość środków przeznaczanych na odzież.
W przypadku mody damskiej, jest jednak trochę lepiej, gdyż kobiety, z założenia, bardziej dbają o swój wygląd i przeznaczają relatywnie większe środki na zakupy ubrań. Ale oczywiście, ogólna kondycja ekonomiczna w kraju ma duże znaczenie na funkcjonowanie placówek handlowych, we wszelkich branżach, nie tylko tych odzieżowych.
Ponieważ marka Hexeline, jest zdecydowanie marką ekskluzywną, przeznaczoną dla kobiet aktywnych, głównie pracujących zawodowo, które potrzebują bardzo eleganckich i bardzo wyszukanych kreacji do pracy i na wieczorne wyjście na kolację lub wielką galę, te zawirowania rynkowe, aż tak bardzo nas nie dotykają. Ale oczywiście mamy świadomość tego, że żadna branża nie może funkcjonować w oderwaniu od otaczającej nas rzeczywistości.
Które narzędzia promocji Pani zdaniem są najskuteczniejsze w branży odzieży damskiej w Polsce?
Jest wiele teorii, które mówią o najbardziej efektywnych metodach docierania do klientów. Sądzę, że przede wszystkim szczerość, prawda i otwartość powodują, że można zaufać marce, naprawdę ją polubić i być w stosunku do niej lojalnym. Na tym opieram przekaz kierowany do klientek, a one to doceniają.
Jak ocenia Pani potencjał sprzedaży odzieży damskiej w sklepie internetowym na podstawie własnego doświadczenia?
Jak wspomniałam już wcześniej jestem zwolenniczką zakupów przez internet. Dlatego też Hexeline prowadzi sklep internetowy e-hexe.com.pl, w którym można nabyć ubrania z naszej kolekcji. Potencjał sprzedażowy w branży e-commerce jest wielki i niezmiennie wzrasta. W damskiej branży odzieżowej szczególnie, gdyż można zamawiać dowolną ilość rzeczy, przymierzać je, stylizować się na próbę w domu, a ostatecznie decydować co kupujemy, a co odsyłamy do sklepu. To zazwyczaj ma duże znaczenie dla kobiet. To bardzo wygodne rozwiązanie. Coraz więcej Pań korzysta z tego rodzaju zakupów, także w naszym sklepie.
Jak Pani zdaniem będzie wyglądała ta branża w Polsce za 5 lat?
Firm odzieżowych działających na naszym rynku jest bardzo dużo. Co jakiś czas pojawiają się kolejne marki odzieżowe, inne zaś znikają z rynku. Myślę, że jest to naturalny proces. Tak działa rynek na całym świecie. Nie sądzę, aby za pięć lat miała nastąpić jakaś wielka rewolucja w damskiej branży odzieżowej.
