Sieć salonów fryzjerskich Jean Louis David chce szczególnie mocno dbać o stałych klientów. Strategia marki oparta jest na przekonaniu o tym, że mają oni największy wpływ na sukces firmy. W jaki sposób firma zaskoczy ich w tym roku? O tym oraz o innych planach Jean Louis David mówi Tomasz Bączyk, członek zarządu Provalliance Poland Sp. z o. o.
Jak mógłby Pan podsumować 2013 rok dla sieci Jean Louis David?
Jesteśmy zadowoleni z wyników, jakie osiągnęliśmy w roku 2013. Zarejestrowaliśmy wzrost obrotów na bazie tych samych salonów na poziomie 9%. Otworzyliśmy 6 salonów franczyzowych i 1 własny, a w 2014 roku jeszcze 2 nowe punkty. 3 salony zostały zamknięte ze względu na ich niską rentowność i niewielkie perspektywy rozwoju danego centrum handlowego.
Obecnie trwa też proces włączania sieci Lovely Look do Jean Louis David. Jak przebiega rebranding tej marki?
Jesteśmy dopiero na początku tego procesu. Będzie on na pewno procesem wieloletnim i marka Lovely Look nieprędko zniknie z rynku. Ostatnie otwarcie salonu pod nowym szyldem miało miejsce 12 marca w Centrum Handlowym M1 w Markach. Kolejny rebranding jest planowany w Olsztynie, choć jest to na tyle nietypowy przypadek, że ten salon zmieni również lokalizację na zdecydowanie bardziej prestiżową, w nowej galerii handlowej w Olsztynie. Rebranding w Markach okazał się sukcesem. Dzięki specjalnej ofercie dla stałych klientów Lovely Look udało nam się ich zatrzymać, a jednocześnie przyciągnąć duże grono nowych osób, poszukujących selektywnych usług.
Czy w strategii promocyjnej nadal będą się Państwo koncentrować głównie na komunikacji ze stałymi klientami ?
Tak, nasze doświadczenia mówią, że jest to sensowna inwestycja, która wyraźnie i korzystnie odbija się na obrotach salonów. W promowaniu marki kluczowym elementem jest karta stałego klienta i związana z nią komunikacja za pośrednictwem sms-ów, mailingu i portali społecznościowych. Oferta jest kierowana do osób, które odwiedzają już nasze salony, ponieważ są one o wiele bardziej otwarte na nowe propozycje i kampanie są zdecydowanie bardziej skuteczne. Efekty są o wiele lepsze niż przy tradycyjnych kampaniach.
Ostatnio wachlarz usług poszerzył się o refleksologię stóp albo o zabieg Reaction – bezinwazyjny lifting twarzy i ciała; sporo też zabiegów pielęgnacyjnych przeznaczonych dla mężczyzn. Czy te usługi będą wprowadzane we wszystkich salonach?
Gabinety kosmetyczne otwieramy w salonach z dużym potencjałem i nie planujemy zmieniać oferty wszystkich salonów. Jesteśmy zadowoleni z wyników gabinetów - reakcja klientów jest bardzo pozytywna. Dlatego też stale pracujemy nad rozszerzeniem ich oferty.
Czy planują Państwo w jakiś sposób zaskoczyć klientów w tym roku?
Koncentrujemy się nad udogodnieniami dla klientów – chcemy ułatwić zapisywanie się na wizytę. Od marca tego roku można to zrobić za pośrednictwem infolinii Jean Louis David. Można tam również uzyskać potrzebne informacje dotyczące naszych usług. Pracujemy również nad aplikacją mobilną, która jeszcze bardziej ułatwi kontakt miedzy klientem a salonem.
Jakie są plany rozwojowe firmy na 2014 rok?
We wrześniu otworzymy salon w nowej galerii handlowej w Olsztynie. Dla nas najważniejsza jest jakość otwarć, a nie ich ilość. Cały czas poszukujemy lokalizacji w centrach handlowych powyżej 100 sklepów, w miastach powyżej 300 tys. mieszkańców, w grę wchodzą również atrakcyjne lokalizacje w centrach miast przy głównych ulicach. Jesteśmy otwarci na propozycje, ale jednocześnie bardzo wymagający. Zależy nam na tym, aby każde nowe otwarcie było sukcesem - zarówno dla nas, jak i dla naszych franczyzobiorców. W ubiegłym roku otworzyliśmy w sumie 7 salonów i autentycznie te lokalizacje świetnie sobie radzą. Cały czas analizujemy sytuację na rynku i prowadzimy negocjacje z potencjalnymi wynajmującymi. Wszystkie lokalizacje testujemy za pomocą modelu GfK. Dopiero te, które sprawdzą się pod kątem prestiżu i wyników finansowych, uzyskują zielone światło.
Tagi: