Teresa Rosati, czołowa polska projektantka mody specjalizująca się w kreacjach koktajlowych, wieczorowych oraz sukniach ślubnych, której debiut w 1998 roku okazał się wielkim sukcesem i skłonił ją do stworzenia własnej marki modowej pod nazwą Studio Mody Teresa Rosati, w październiku otworzyła swój autorski butik. O dotychczasowej działalności oraz specyfice środowiska projektantów w Polsce mówi w wywiadzie dla redakcji portalu Galeriehandlowe.pl sama właścicielka konceptu.
Miesiąc temu rozpoczął działalność Pani butik w stolicy. Dlaczego wybrała Pani na jego lokalizację akurat MODO Domy Mody?
Przez wiele lat, od początku swojej działalności, posiadałam salony w centrach i galeriach handlowych. Była i jest to dla mnie najbardziej korzystna forma sprzedaży kolekcji, która opiera się na kontakcie bezpośrednim z klientkami. Teraz pragnę jednak odejść od tradycyjnego centrum handlowego, dlatego chętnie podjęłam współpracę z Modo Domy Mody. Jest to pierwszy tego typu w Polsce koncept modowego centrum zakupowego, gdzie nie znajdziemy popularnych marek sieciowych, ale najlepszych projektantów oraz marki polskie i światowe.
Z jakim zainteresowaniem spotyka się Pani ze strony zarządców centrów handlowych?
Mam dotychczas bardzo dobre doświadczenia we współpracy z zarządami centrów handlowych. Przede wszystkim dlatego, że władzom galerii handlowych zależy na sprawdzonych markach i ciekawych kolekcjach.
Do jakiego grona klienteli kieruje Pani swoje kolekcje?
Moje kolekcje to projekty autorskie, w pojedynczych egzemplarzach lub bardzo krótkich seriach. Ich odbiorcami są kobiety w różnym wieku, ponieważ obejmują dwie linie – „Linia Klasyczna” przeznaczona dla kobiet w każdym wieku oraz linia młodzieżowa „For Weronika”. Są to kreacje na szczególne okazje, takie jak przyjęcia koktajlowe, wieczorowe, galowe, ślubne i jubileuszowe. Projekty kieruję do kobiet, które cenią sobie wysoką jakość tkanin, unikalny styl i ponadczasową elegancję wpisującą się jednak w światowe trendy.
Jakie główne różnice zauważa Pani pomiędzy polską a zagraniczną klientelą?
Klientki zagraniczne są bardziej zainteresowane kreacjami na galowe przyjęcia. Zwracają uwagę na tkaninę, design, kolorystykę, natomiast nie przywiązują tak ogromnej wagi do wykończenia, co cechuje klientki polskie. Nie oczekują precyzyjnego wykończenia krawieckiego, bardziej liczy się dla nich dopasowanie do sylwetki.
A jak oceniłaby Pani polski rynek projektantów? Czy jest jeszcze miejsce dla kolejnych?
Liczba projektantów w Polsce stale rośnie, ale też wielu z nich kończy karierę w branży. Na rynku utrzymują się ci, których charakteryzuje dobra jakość, design, ale także odpowiednia promocja – organizacja pokazów mody i obecność w mediach. Z roku na rok rynek mody w Polsce wygląda coraz lepiej. Coraz mniej odczuwamy różnicę między tzw. modą światową a polskimi projektami. Myślę, że rozwój tego segmentu zmierza w dobrą stronę.
Tagi: