Pierwsze darmowe autobusy do centrów handlowych pojawiły się w Polsce w latach 90-tych ubiegłego wieku. Dziś ich funkcjonowanie jest naturalną konsekwencją rozwoju wielkopowierzchniowych obiektów handlowych, zwłaszcza tych zlokalizowanych na obrzeżach miast. O przyczynach uruchamiania bezpłatnych połączeń autobusowych, zainteresowaniu ze strony klientów i przyszłości tego typu rozwiązań rozmawiamy z Sebastianem Kaźmierowskim, dyrektorem CH Ster w Szczecinie.
Czym kierowali się Państwo przy podjęciu decyzji o uruchomieniu bezpłatnej linii autobusowej?
Przede wszystkim rozszerzeniem opcji komunikacyjnych, związanych z dostępem do centrum. Nasza galeria nastawiona jest przede wszystkim na klientów przyjeżdżających samochodem, ponieważ w tej części miasta (na zachodnich rubieżach Szczecina), niezbyt mocno rozbudowana jest sieć tramwajowa, a także autobusowa. Pobliski Mierzyn, a także sąsiednie, mniejsze miejscowości, nie posiadają swojej komunikacji.
A jak oceniają Państwo efektywność tego rozwiązania?
Ostatnie badania, jakie przeprowadzaliśmy, potwierdziły, że średnio miesięcznie do Steru bezpłatnymi autobusami przyjeżdża blisko 25 tys. osób, czyli całkiem sporo.
Kto odpowiada za obsługę połączeń autobusowych?
Współpracujemy ze spółką spoza Szczecina - PKS Gryfice – firmą obsługującą kilka galerii.
Czy przy uruchamianiu tego połączenia natrafili Państwo na jakieś trudności?
Uruchomienie naszych linii to historyczna sprawa; o ile wiem, nie było z tym większych problemów.
Z bezpłatnych połączeń do Centrum Handlowego Ster korzysta wielu Państwa klientów. Jak na tym tle oceniają Państwo przyszłość darmowych połączeń autobusowych?
Wszystko zależy od położenia galerii i siatki komunikacyjnej w danym mieście. W przypadku mojego centrum, Centrum Ster, zamierzamy w dalszym ciągu korzystać z tego rozwiązania. Zapewnia nam ono stały dostęp do klientów z interesujących nas części miasta.
Tagi: