Jak zauważa Marek Kowalski, Przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, w 2018 roku nabrała tempa realna, światowa dyskusja i pierwsze apele oraz działania w zakresie ochrony klimatu. Zgodnie z ostrzeżeniami ekspertów reagować trzeba natychmiast, bo zniszczenie środowiska naturalnego, zwłaszcza przez plastik, jest zastraszająco szybkie.
Rozwiązania legislacyjne, jak opłaty za torby foliowe, wspierają ochronę środowiska, jednak to nadal kropla w morzu. Naturalnie oczekiwane byłyby dalsze regulacje prawne podejmowane na poziomie zarówno krajowym, jak i europejskim oraz światowym, jednak już teraz można bardzo wiele zrobić. Chodzi przede wszystkim o wewnętrzne wymogi, jakie sieci handlowe mogą wprowadzić względem producentów. Wykluczenie plastikowych opakowań i specjalne warunki współpracy dla tych firm, które produkują wyroby z recyklingu (np. worki na śmieci) powinny już być elementem strategii dużych grup zakupowych. To zdecydowanie przesada, że praktycznie każdy towar jest niepotrzebnie opakowany plastikiem. Rozumiem, że to wygoda w transporcie, ale czas szukać rozwiązań mniej szkodliwych dla środowiska.
Duże firmy, zwłaszcza producenci dóbr konsumpcyjnych oraz sieci handlowe, powinny (poza wskazanymi wyżej strategiami zakupowymi) podejmować przede wszystkim działania edukacyjne. Mają ku temu doskonałe kanały dotarcia bezpośredniego w punktach sprzedaży, za pośrednictwem radiowęzłów, specjalnych wydarzeń i konkursów oraz własnych gazetek promocyjnych. Takie odpowiedzialne podejście do środowiska powinno być priorytetem. Najwyższy czas, by prawdziwe zachowania proekologiczne stały się „trendy”. Plastikowe słomki to ciekawa inicjatywa, ale nadal to wierzchołek góry lodowej. Choć tu polscy producenci mogliby wrócić do stosowanej kiedyś tradycji, czyli słomek ze słomy, jako, że Polska jest potentatem w produkcji słomy. Jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia i każdy osobiście, jak również każda firma, powinien zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia. Każdy z nas ma wpływ na to, by ograniczać tzw. „ślad węglowy” zarówno własnym działaniem, jak i presją na producentów, dystrybutorów i sieci handlowe.