Wbrew pozorom wprowadzony w marcu br. zakaz handlu w niedzielę nie dotyczy jedynie placówek handlowych, pracowników i konsumentów, ale również wszystkich firm powiązanych z branżą retail m.in. ochroniarzy, firm sprzątających itp. O tym, jak wpłynąl na branżę reklamową świadczącą usługi dla tego segmentu rynku opowiada Andrzej Słomka, Dyrektor Zarządzający, Dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Jet Line.
Zakaz handlu w niedzielę to temat, który dotyczy nas na dwóch płaszczyznach: patrzymy na nią jako Klienci i konsumenci oraz z perspektywy firmy reklamowej, której nośniki wspierają komunikację handlu. Branża handlowa jest dla nas w Jet Line bardzo ważna, wśród naszych Klientów są sklepy, sieci, galerie i centra handlowe w całej Polsce. Na nośnikach OOH realizujemy ich działania komunikacyjne, wizerunkowe i sprzedażowe.
Ostatnio obserwujemy zmianę w sposobie prowadzenia komunikacji, ściśle związaną z ograniczeniami w handlu i dotyczącą zarówno rodzaju przekazywanych komunikatów, jak i logistyki w przypadku nośników mobilnych. Część komunikatów informuje wprost o zmianach w niedzielnym handlowaniu, o tym, które sklepy są czynne. W przypadku kampanii na samochodach reklamowych pojawiają się korekty w trasach: kampanie są zawieszane w niehandlowe niedziele i wznawiane w poniedziałki. To dość naturalne decyzje i z czasem wszyscy przyzwyczaimy się do systemu handlowych i wolnych niedziel, jako konsumenci i także w perspektywie organizacji kampanii reklamowych.
Warto zwrócić uwagę na opublikowany w drugiej połowie kwietnia raport Instytutu Monitorowania Mediów, w którym analizowano wydatki reklamowe z pięciu branż. Raport wskazuje, że największe wydatki reklamowe wygenerował handel. Różnica miesiąc do miesiąca jest znaczna: deklarowane kwoty wydane na reklamę wzrosły o ponad 100 mln złotych. Analitycy wskazują, że najprawdopodobniej jest to właśnie reakcja marketerów na wprowadzenie ograniczeń w handlu w niedziele. Co do rodzaju najchętniej promujących się ostatnio sklepów, raport wskazuje przede wszystkim na sklepy dyskontowe, dalej sklepy z elektroniką, hipermarkety i sieci budowlane.