Komisja europejska przedstawiła swoje stanowisko w sprawie podatku handlowego. Urzędnicy uznali, że polski podatek od sprzedaży detalicznej narusza unijne zasady pomocy państwa. Podkreślono, że na skutek progresywnych stawek, opartych na wielkości przychodów, przedsiębiorstwa o niskich obrotach mają przewagę nad konkurentami. Opinie są różne, również branża się podzieliła. Eksperci Rady Programowej Magazynu Galerie Handlowe także zabrali głos. Poniżej stanowisko Wojciecha Chochołowicza, dyrektora marketingu w Gino Rossi.
Patrząc ogólnie na problem podatku handlowego decyzja Komisji Europejskiej jest uzasadniona. Uważam, że samo podejście do problemu jest błędne. Nie można karać wyższym podatkiem tych, którzy odnieśli sukces i mają wysokie obroty w wyniku swojej dobrze obranej strategii. W końcu to sami klienci wybierają miejsca, w których robią zakupy i to oni decydują o sukcesie przedsiębiorstw.
Z drugiej strony w Polsce nie ma przepisów ograniczających powstawanie nowych galerii handlowych, dyskontów do określonych miejsc np. poza osiedlami mieszkaniowymi. Efektem ich braku jest zamykanie małych sklepów osiedlowych przegrywających ze znanymi sieciami.
Ale pociesza też fakt rosnącej popularności „targów pietruszkowych”, sklepów z żywnością eko, lokalnych piekarni itd. Widać, że taka oferta coraz lepiej radzi sobie na rynku z konkurencją i może być przyszłością małych lokalnych sklepów.
Problemem jest więc brak wizji i strategii na mały handel oraz brak wsparcia. Rozwiązaniem z pewnością nie są nowe opłaty i obciążanie nimi dużych przedsiębiorstw.
Zobacz pełen artykuł dotyczący stanowiska Komisji Europejskiej w sprawie podatku handlowego