Stworzenie galerii handlowej z obiektu wpisanego do rejestru zabytków obarczone jest sporym ryzykiem oraz niepewnością co do czasu trwania takiej realizacji. Warto jednak podjąć tę próbę, ponieważ obiekty komercyjne powstające na bazie zabytkowych budynków charakteryzują się niepowtarzalną architekturą, unikalnym klimatem i zazwyczaj stają się wizytówkami miast, w których istnieją. O szczegółach realizacji Starego Aresztu w Piotrkowie Trybunalskim opowiada Michał Obarzanowski, członek zarządu firmy G2O, inwestora obiektu.
Kupując obiekt wpisany do rejestru budynków zabytkowych lub usytuowany w obszarze zabytkowym, trzeba się przygotować na trudne i często długotrwałe negocjacje z konserwatorem zabytków. Zakres prac przy inwestycji zależy od indywidualnej oceny danego konserwatora i zazwyczaj właśnie to odstrasza zagranicznych inwestorów od zakupu budynków wpisanych do rejestru obiektów zabytkowych Polsce.
Dodatkowo, konieczne prace archeologiczne, które należy przeprowadzić przy tego rodzaju inwestycji uniemożliwiają precyzyjne oszacowanie czasu, w jakim zaadaptujemy obiekt do celów handlowych. Zdarza się nawet, że prace budowlane zostają wstrzymane na kilka miesięcy, do czasu zinwentaryzowania przez archeologów wszystkich znalezisk.
Co więcej, istnieje problem strukturalnego niedopasowania projektu do funkcji, jaką chcemy mu nadać. Często nie da się zaadaptować małych pomieszczeń na lokale handlowe, a małe okna i grube ściany utrudniają aranżację przestrzeni. Z takimi uciążliwościami spotkaliśmy się w Piotrkowie Trybunalskim podczas prac przy Galerii Areszt powstałej na bazie XVII - wiecznego klasztoru przekształconego później w areszt śledczy. Z pierwotnego budynku pozostały jedynie zewnętrzne mury, środek został wyburzony - dzięki czemu udało się uzyskać przestronne pomieszczenia doskonale spełniające funkcje handlowe. Nie zawsze jednak taka ingerencja jest akceptowana przez konserwatora zabytków.
Przystępując do prac nad Aresztem byliśmy świadomi wszystkich trudności, jakie nas czekają, ponieważ mamy w swoim portfolio kilka podobnych projektów zrealizowanych w Polsce. Dla Deutsche Banku adaptowaliśmy stare kamienice, między innymi we Wrocławiu, Bydgoszczy, Lesznie, Rzeszowie, a funkcje biurowe nadaliśmy secesyjnej kamienicy w Krakowie przy Czarnowiejskiej. Ponadto mamy za sobą uzgodnienia konserwatorskie w gotowych już lub realizowanych obecnie obiektach na terenie krakowskiego Kazimierza i Starego Miasta.
Zabytkowe budynki po adaptacji do funkcji handlowej stają się zwykle architektonicznymi „perełkami” - z niepowtarzalnym charakterem, klimatem miejsca, a to wynagradza inwestorom wcześniejsze trudności w ich realizacji. Tego rodzaju galerii handlowych nie da się później nigdzie skopiować, są tak wyróżniające się, że najczęściej stają się wizytówkami swoich miast. Dobrym przykładem są Manufaktura w Łodzi, Starą Papiernią w Konstancinie i wierzymy, że podobnie będzie z Aresztem w Piotrkowie. Obiekt charakteryzuje się architektonicznie otwartą formą i jest czymś między galerią, a ulicą handlową. Na piotrkowskiej starówce handel był obecny od zawsze więc zaadaptowanie budynków starego aresztu do funkcji komercyjnej wydaje się być czymś naturalnym.
Z biznesowego punktu widzenia, jeśli inwestycja powstaje w sercu starego miasta, jak właśnie Areszt, to przewaga rynkowa jest tym większa. Serce miasta zawsze tętni życiem i jest chętnie uczęszczane. Zazwyczaj też to na starówce odbywają się największe imprezy, tak jest w Piotrkowie. Zaletą usytuowania na starówce jest pewność, iż jesteśmy częścią miejsca, które zawsze będzie modne, a i ryzyko, że konkurencja postawi swój obiekt obok naszego spada praktycznie do zera, gdyż znalezienie odpowiednio dużego, eksponowanego terenu lub obiektu, z dogodnym dojazdem i możliwością aranżacji parkingu w tkance miejskiej ukształtowanej jeszcze w czasach średniowiecza jest wyjątkowo trudne.
Tagi: