Na jakie trudności może napotkać firma komercjalizująca powierzchnie handlowe zlokalizowane na/przy dworcach PKP/PKS ze strony potencjalnych najemców? Na to pytanie odpowiada Marek Noetzel,partner, dział powierzchni handlowych Cushman & Wakefield.
Komercjalizacja galerii przy dworcu sprawia podobne trudności jak galerie w innych lokalizacjach. Największe wyzwanie to odpowiednie zdefiniowane funkcji poszczególnych części centrum i przekonanie najemców do swojego pomysłu.
Nie zgadzam się z tezą o małej popularności tego typu obiektów. Jest ich co prawda mało, ale to nie brak zainteresowania najemców jest tego przyczyną. Jest wręcz odwrotnie – popyt na powierzchnie w galeriach zlokalizowanych przy dworcach jest bardzo duży, ponieważ gwarantują one, ze względu na łączenie wielu funkcji, olbrzymi przepływ klientów.
Ponieważ w większości przypadków główne dworce kolejowe w Polsce zlokalizowane są w centrach miast, toteż związane są z tym pewne restrykcje / wymogi urbanistyczne, wpływające na architekturę obiektu – co niekiedy nakłada na inwestora dodatkowe obowiązki. Dodatkowo sąsiedztwo dworca wymusza na projektantach uwzględnienie potrzeb podróżnych tak, aby obiekt w optymalny sposób łączył funkcję handlową z obsługą pasażerską.
Z pewnością większy nacisk kładziony jest na najemców z tzw. ofertą „impulsową” – tj. szybkie zakupy robione przed / po podróży typu książka, kawa, szybki posiłek. Niemniej istotne jest zachowanie balansu pomiędzy funkcjami, tak aby galeria spełniła oczekiwania wszystkich klientów.
Nie stwierdzono różnic przy procesie komercjalizacji powierzchni handlowych zlokalizowanych na/przy dworcach PKP/PKS i tych znajdujących się w wielkopowierzchniowych obiektach handlowych.
Tagi: