Podczas tworzenia konceptu Cinnabon jego twórcy poświęcili miesiące na poszukiwania niepowtarzalnej receptury cynamonowych babeczek. W rezultacie, w rollsach Cinnabon zasmakowali mieszkańcy niemal 90 krajów świata. Wśród nich są również Polacy, specjalnie dla których egzotyczną przyprawę zestawiono z tradycyjnymi polskimi smakami. O tym czym wyróżnia się marka, jakie lokalizacje wybiera dla swoich punktów i jakie ma dalsze plany rozmawiamy z Markiem Grochowskim, dyrektorem generalnym Cinnabon Polska.
Pierwszy Cinnabon otwarto w Katowicach. Czy według Pana jest to miasto o szczególnym potencjale? Dlaczego nie Warszawa, gdzie większość zagranicznych sieci rozpoczyna działalność?
Powód jest prosty – wraz ze współwłaścicielami Cinnabon w Polsce pochodzimy ze Śląska i nie zakładaliśmy rozwoju z myślą o Warszawie - tym bardziej, że w Katowicach była bardzo prężna galeria handlowa pozwalająca wierzyć w sukces brandu. Byliśmy też przekonani, że jeśli uda się nam w Katowicach, to w Warszawie będziemy skazani na sukces. Tak też się stało.
Ile stoisk i lokali Cinnabon funkcjonuje obecnie w Polsce?
Obecnie posiadamy 6 lokali o różnych powierzchniach - od 12 m kw. do 250 m kw. Wszystkie są własnością spółki „matki”, niemniej przygotowujemy się do projektów franczyzowych.
Jak przedstawiają się plany dotyczące rozwoju Cinnabon w Polsce na najbliższą przyszłość?
Do końca tego roku planujemy otwarcie jeszcze jednej dużej lokalizacji w Krakowie, gdzie poziom prac jest bardzo zaawansowany. W kolejnym roku również mamy nadzieję otworzyć 2-3 lokale, jednak wiąże się to ściśle z możliwościami pozyskania dobrych powierzchni dla naszej działalności.
Jaką rolę w działalności Cinnabon odgrywają centra i galerie handlowe? Czy będą się Państwo koncentrować na właśnie takiej lokalizacji?
Cinnabon to koncept, który na całym świecie znakomicie prosperuje wszędzie tam, gdzie występuje duży przepływ klientów. Po trzech latach funkcjonowania na polskim rynku widzimy, że najlepiej odbierani jesteśmy w galeriach handlowych. Klienci tego typu miejsc chętnie spędzają w nich dużo czasu widząc tu okazję nie tylko do zakupów, ale też przyjemnego spędzania czasu w gronie znajomych. Cinnabon to miejsce na ten cel idealne – nasi goście cenią nas za fantastyczną atmosferę i doskonały produkt. Rewelacyjne, wypiekane według oryginalnej receptury babeczki Cinnabon są dostępne tylko u nas!
Stoiska czy kawiarnie? Łatwa i szybka dostępność czy wyjątkowy klimat i kultywowanie rytuału delektowania się cynamonową babeczką przy kawie? Na który format sprzedaży Państwo stawiacie?
Cinnabon równie dobrze odnajduje się w kioskach, jak i lokalach zamkniętych. Nie ma znaczenia, gdzie czarujemy klienta niepowtarzalnym zapachem i unikalnym smakiem naszych wyrobów. Budowa kiosków to znacznie tańszy sposób na biznes, który dodatkowo nie wymaga dużego zaplecza produkcyjnego. Jednak znacząca część naszych gości chce mieć możliwość długiego delektowania się unikalnym klimatem jaki „unosi” się w naszych lokalach i to z myślą o nich również planujemy większe koncepty.
Co jest największym atutem Cinnabon w oczach Polaków?
Myślę, że składa się na to kilka elementów: świeżość produktów, wytwarzanie ich na oczach klientów, niepowtarzalny smak oraz możliwość podzielenia się nim z bliskimi. Nie wszyscy wiedzą, że nasze ciastka po 30 minutach od wypieku pakujemy również do paczek, co pozwala klientom cieszyć się w domu smakiem naszych ciepłych rollsów. Wystarczy najprostsza kuchenka mikrofalowa lub też domowy piekarnik, które znajdują się w każdym domu czy biurze i w kilkanaście sekund można uszczęśliwić przyjaciół serwując nasze specjały.
Skąd pomysł na publiczne przygotowywanie babeczek?
Wytwarzanie ciastek na oczach klientów to jeden z kluczowych elementów decydujących o naszej popularności. Całe rodziny potrafią przyglądać się naszym pracownikom, wypytując o szczegóły produkcji. Szczególnie dzieci upodobały sobie ten obszar naszych ciastkarni, co skłoniło nas do podejmowania akcji mających na celu rozbudzić jeszcze bardziej te fascynacje. Chyba każdy z nas będąc dzieckiem pomagał babci przy pieczeniu ciasta i, na szczęście, do dzisiaj się to nie zmieniło. Pomimo różnych elektronicznych gadżetów dzieciaki uwielbiają bawić się w kucharzy i przygotowywać słodkie specjały, a my staramy się spełniać ich marzenia.
Tagi: