Kiedy, gdzie i dlaczego firma zdecydowała się otworzyć swoje pierwsze sklepy poza granicami Polski? Jak Ochnik został przyjęty na rynkach zagranicznych? Czy ta ekspansja okazała się być trafną decyzją? Na te pytania odpowiada Marcin Ochnik, członek zarządu firmy.
Pierwszy salon poza granicami Polski otworzyliśmy w Niemczech w Koblencji, 9 marca 2012. Decyzja o wejściu na rynek niemiecki została podjęta w połowie 2010 roku. Salon został otwarty w Centrum Handlowym zlokalizowanym w samym centrum miasta. Koblencja ma 120 tys. mieszkańców, natomiast w obrębie 30 km miasta, mieszka 700 tys. osób.
W tym momencie ciężko jest nam się wypowiadać na temat trafności decyzji wejścia na rynek niemiecki. Musimy poczekać co najmniej 2 lata, aby móc porównać 2 lata obrotowe. W chwili obecnej mogę powiedzieć, że w pierwszych dniach funkcjonowania salon zrealizował plan jaki został założony.
Salon Ochnik w Koblencji jest naszym własnym sklepem firmowym. W Niemczech został założony odział Ochnik. W przyszłości bardzo chcielibyśmy stworzyć sieć salonów firmowych na terenie Niemiec, jednak stanie się to dopiero wtedy, gdy inwestycja okaże się trafna i właściwa.
Otwarcie salonu w Niemczech wiązało się z takimi samymi problemami jak na rynku polskim. Obowiązujące tam prawo jest zbliżone do polskiego. Projekt oraz realizację salonu wykonały te same firmy co w Polsce.
Jesienią mamy podjąć decyzję na temat kolejnych otwarć w Niemczech. Na chwilę obecną chcemy skoncentrować się na przeanalizowaniu potencjalnych szans i zagrożeń na rynku niemieckim. Natomiast w Polsce do końca 2012 roku planujemy otworzyć 3 salony firmowe.
Jeżeli chodzi o naszą markę, to mam nadzieję, że uda mam się stworzyć na rynku niemieckim sieć salonów firmowych o podobnej grupie asortymentowej tak, jak w Polsce.
Tagi: