Mężczyźni w Polsce zaczynają w coraz większym stopniu doceniać wagę jakości ubioru, dlatego też pomysłodawca marki OSOVSKI, postanowił wyjść im naprzeciw z konceptem swoich butików. Dziś Krzysztof Osowski, prezes zarządu firmy, w wywiadzie dla redakcji Galerie Handlowe mówi o początkach, a także perspektywach rozwoju marki w branży odzieży męskiej.
Jak z perspektywy czasu może Pan ocenić działalność firmy? Skąd pomysł, aby rozwinąć biznes akurat w tej branży?
Pierwszy salon został otwarty w listopadzie 2009 r w CH Blue City w Warszawie. Markę
OSOVSKI założyłem na podstawie swoich wieloletnich doświadczeń nabytych w branży koszulowej. Zawsze byłem przekonany, że mężczyźni w Polsce doceniają naprawdę wysoką jakość tkanin i wykonania, postanowiłem więc spróbować zaoferować im swój autorski pomysł na koszule. Od kilku lat wprowadzamy do naszej oferty także bluzki damskie, i ten sezon również nie będzie wyjątkiem. Widzimy nawet, że część rynku podąża w tym względzie za nami, co odnotowuję z nieukrywaną satysfakcją.
Dlaczego postanowił Pan otwierać swoje salony na terenie centrów i galerii handlowych?
W polskich realiach rynkowych centra handlowe nadal pozostają najbardziej atrakcyjnym miejscem na skuteczne dotarcie do jak największej grupy klientów. Współpraca z nimi przebiega dobrze i z punktu widzenia naszej marki jest to dobre miejsce do sprzedaży. Oczywiście, pozyskanie lokalu w tych najbardziej atrakcyjnych nadal nie jest łatwe, ale staramy się zgodnie z naszą strategią, pozyskać takie właśnie lokalizacje. Najlepiej jeśli działania centrów wspomagają naszą sprzedaż, co jest wartością dodaną takiej współpracy. My również oferujemy coś więcej niż tylko czysty zysk: nasza marka podnosi prestiż centrów. Jest to więc współpraca korzystna na wielu poziomach.
Jak wyobraża sobie Pan zasięg geograficzny sieci w ciągu najbliższych kilku lat?
Aktualnie mamy dwa salony. W minionym roku skupiliśmy się także na internecie, dzięki czemu funkcjonuje już z powodzeniem e-sklep. W planach rozwoju marki na 2014 r. zapisaliśmy otwarcie co najmniej trzech nowych salonów, jednak jak już wspomniałem wcześniej, będzie to uzależnione od możliwości pozyskania odpowiednich lokalizacji. W najbliższych trzech latach chcielibyśmy mieć salony w największych miastach Polski. Na ile zrealizujemy te plany, okaże się wraz upływem czasu i możliwościami wynajęcia prestiżowych lokalizacji.
Jaki procent przychodów generuje e-sprzedaż?
Zauważamy coraz większą rolę sklepu internetowego w sprzedaży. Choć w
dalszym ciągu dominuje sprzedaż w salonach stacjonarnych, to chcielibyśmy, by w 2014 r. udział procentowy naszego e-salonu zbliżył się do 30% całości obrotów.
Jakiego rodzaju produkty cieszą się największą popularnością w tej formie dystrybucji?
Dostrzegamy zainteresowanie zbliżonym asortymentem zarówno w przypadku klientów stacjonarnych, jak i wirtualnych. Zdecydowanie jednak większą popularnością tych drugich cieszy się nasz podstawowy produkt, jakim są koszule. Wszelkiego rodzaju dodatki, jak poszetki, krawaty czy spinki pozostają ważnym, aczkolwiek tylko właśnie dodatkiem do naszej sprzedaży.
Jak w porównaniu z 2012 r. ocenia Pan sytuację na rynku odzieży męskiej? Czy zauważalny jest wzrost/spadek klientów dokonujących zakupy?
Zauważamy wzrost zainteresowania jakościową odzieżą męską. Polski mężczyzna dobiera garderobę coraz bardziej świadomie. Sami również aspirujemy do tego, by w pewnej mierze kształtować coraz wyższe potrzeby męskiej klienteli. Współpracujemy z liderami opinii, jak i prowadzimy działania na Facebooku. Dzięki temu zarówno doskonale wiemy, co dzieje się na rynku, jak i możemy w pełni świadomie zaznaczać na nim swoją obecność.
Które z działań promocyjnych są najskuteczniejsze w przypadku branży odzieży męskiej? Jakie z nich z sukcesem stosują Państwo w promowaniu swojej marki?
Skupiamy się przede wszystkim na dotarciu do mężczyzn świadomych swoich potrzeb w zakresie ubioru. Z tego głównie powodu koncentrujemy się na działaniach skupionych na konkretnych grupach docelowych. Nie chcemy zdradzać zbyt wielu tajników naszych działań, lecz to, co możemy powiedzieć to z pewnością fakt, że dobrym sposobem na dotarcie do naszych klientów jest wykorzystanie możliwości, które oferuje internet.
Jaki czynnik konkurencyjności Pana zdaniem odgrywa największe znaczenie w sprzedaży kolekcji męskich?
Niezmiennie od samego początku naszej działalności stawiamy na jakość.
OSOVSKI to jedna z naprawdę nielicznych w Polsce marek, która na taką skalę sprowadza tkaniny najlepszych włoskich producentów. Mało tego, jak mało kto przykładamy się także do jakości wykonania naszych koszul. Stale powiększające się grono wciąż wracających do nas klientów stanowi najlepszy certyfikat jakości, jaki możemy sobie wymarzyć.
Jak widzi Pan rynek odzieży męskiej w ciągu najbliższych kilku lat?
Stawiamy na siłę pojedynczych brandów skupiających zainteresowanie konkretnego klienta. Nie oznacza to jednak, że konsolidacje w naszej ocenie nie nastąpią. W naszej optyce rynek jest bardzo różnorodny i wciąż rośnie, tak jak rośnie świadomość polskiego mężczyzny, że warto w ubiorze stawiać na najwyższą – polską – jakość.
Tagi: