Ustawa wprowadzająca zakaz handlu w niedziele i święta już za kilka tygodni wejdzie w życie. 11 marca będzie pierwszą niedzielą, w którą większość sklepów będzie zamknięta. Centra i sieci handlowe starają się jak najlepiej przygotować na nowe przepisy. Kolporter zakazu handlu się nie boi. Dlaczego? O szczegółach mówi Mateusz Wiśniewski, wiceprezes Kolportera.
Zakładamy, że ustawa o zakazie handlu w niedzielę nie powinna wpłynąć negatywnie na nasz biznes. Ale ryzyko jest, bo ostateczne skutki pozostają wielką niewiadomą dla całego sektora handlowego.
Przykładowo – mimo iż ustawa o zakazie handlu w niedzielę nie obejmuje punktów sprzedaży prasy część saloników będzie zamknięta. Powód? Są zlokalizowane w sklepach, które ten zakaz obejmie.
Ustawa dopuszcza pracę w niedziele takich sklepów jak Saloniki Kolportera. Nie znaczy to, że wszystkie saloniki będą czynne w każdą niedzielę. Na przykład siłą rzeczy zamknięte będą te spośród nich, które są zlokalizowane w dyskontach i supermarketach objętych zakazem handlu, a więc w obiektach zamkniętych w niedziele. Jednak na taką konieczność firma jest przygotowana od dawna, a zamknięcie w niedzielę wspomnianych punktów nie powinno przynieść negatywnych skutków dla całej sieci saloników.
Trudno natomiast na razie ocenić długofalowe skutki zakazu handlu w niedzielę, tym bardziej, że część galerii i centrów nie zdecydowała jeszcze jak będzie pracować, a małe punkty często funkcjonują w ścisłej symbiozie z dużymi.
Salonik Kolportera jako mały format dobrze funkcjonuje korzystając z klientów przyciąganych przez większe formaty handlowe czy też inne „atraktory trafiku”, takie jak dworce czy metro. Zatem w kwestii funkcjonowania w niedzielę będziemy się dostosowywać do naszych większych sąsiadów. Natomiast oni – dobrym przykładem są galerie handlowe – wciąż szukają optymalnego rozwiązania – zamknąć czy pozostawić otwarte centrum handlowe w niedziele? Wydłużyć godziny pracy w piątkowe i sobotnie wieczory czy nie robić tego? Wielu dużych graczy po prostu postanowiło przyjrzeć się jak zachowają się klienci. Musimy więc razem z nimi cierpliwie czekać. Nie ulega wątpliwości, że ustawa mocno zmieni funkcjonowanie handlu w niedziele, część lokalizacji straci klientów, ale będzie także wiele takich, które zyskają na popularności – chcemy się na takie nastawić i jak najlepiej wykorzystać powstającą szansę.