Piotr Michalak, Dyrektor Sieci Detalicznej, Puccini Sp. z o.o. uważa, że galerie handlowe nie są miejscem bardziej niebezpiecznym niż polskie ulice. A jedyny problem, z którym mierzy się Puccini, i to w zasadzie jest problem marginalny, to kradzieże zewnętrzne.
W ciągu ostatnich kilku lat nie zanotowaliśmy żadnych sytuacji, w których Klient mógł czuć się zagrożony. Jedyny problem, z którym mamy do czynienia, i to w zasadzie jest problem marginalny, to kradzieże zewnętrzne. W salonach zainstalowany jest system kamer i każdy taki incydent jest nagrywany i przekazywany policji. Z wykrywalnością bywa różnie, ale bywają przypadki, że sprawca zostaje wykryty i ukarany. Staramy się nadążać za złodziejami i udoskonalamy system zabezpieczeń. Galerie handlowe nie są miejscem bardziej niebezpiecznym niż polskie ulice. Wydłużenie pracy salonów nie spowodowało pogorszenia sytuacji w zakresie bezpieczeństwa pracowników. Współpraca z ochroną centrów handlowych wygląda różnie, od pełnego zaangażowania w przypadku problemu w salonie, do zbycia pracowników stwierdzeniem, że nie interweniują, gdy sytuacja nie ma miejsca w części wspólnej i to my wyłącznie odpowiadamy za to, co dzieje się w salonie. W każdym z centrów handlowych powinna być odpowiednia procedura, która określałaby obowiązki firm ochroniarskich, a z obowiązku interwencji nie powinny być wyłączone salony sprzedaży.