Skąd wziął się pomysł na założenie firmy dającej klientom możliwość nie tylko zakupu gotowych modeli obuwia, ale także tworzenia własnych, unikatowych?
Ponieważ w dzisiejszych czasach powodzenie firmy, biznesu zależy w głównej mierze od pomysłu i tego czym ta firma będzie się odróżniać od innych. W dzisiejszych czasach, kiedy mamy dostęp do ,,wszystkiego” fajnie jest móc się wyróżnić i stworzyć swój własny indywidualny projekt. Jesteśmy zdania, że każda marka powinna się odróżniać, mieć swój własny niepowtarzalny charakter, dlatego stworzyłyśmy loft. Nie chciałyśmy stworzyć kolejnego zwyczajnego sklepu sprzedającego buty…
Ile czasu zajęło wcielenie pomysłu w życie?
Od pomysłu do realizacji minęło około 3 m-cy. Wspólnie podejmujemy szybkie decyzje. Uważamy, że należy działać. Jesteśmy kobietami czynu. Pomysł był świetny, innowacyjny więc nie było czasu do stracenia.
A trudności?
Trudności nie było żadnych, no chyba, że weżniemy pod uwagę fakt, że doba była dla nas za krótka, taki miałyśmy natłok pracy.
Dlaczego wybór padł akurat na obuwie, a nie np. na marynarki, sukienki czy koszulki?
Na polskim rynku jest dużo fantastycznych projektantów odzieży, marek odzieżowych i tutaj nie będziemy z nikim konkurować. Nie chcemy tworzyć kolejnej marki dresowej bądź brandu z koszulkami. Jeżeli chodzi o akcesoria to już je projektujemy. Mamy torebki, portfele, bryloki, biżuterię. Skupiamy się jednak na butach, bo to one są naszą miłością. Kochamy obuwie.
Czy wprowadzając sklep umożliwiający produkcję unikatowego obuwia wzorowali się Państwo na innych przedsiębiorstwach np. zza granicy czy był to własny, autorski pomysł?
Zdecydowanie był to nasz pomysł. Później dowiedziałyśmy się, że istnieje kilka firm o podobnym profilu, ale przy zakładaniu naszego brandu nie miałyśmy o tym pojęcia, i pewnie dlatego tak świetnie nam się to układa. Wychodzimy z założenia, że jeżeli zakłada się firmę na wzór innej to zawsze jest się w tyle. Na świecie jest tyle przestrzeni, możliwości. Bądźmy kreatywni i róbmy coś innego, bez kopiowania, naśladowania. To jest jak z bananami chiccita i zwykłymi bananami;-) Bądźmy tymi pierwszymi!
Które z obecnie funkcjonujących marek mogą stanowić dla Państwa największą konkurencję?
Na polskim rynku w swojej dziedzinie jesteśmy zdecydowanie liderami. Byliśmy pierwsi. Oczywiście są nasi naśladowcy, ale jak to z naśladowcami bywa są zawsze daleko w tyle. Robimy rzeczy zupełnie inne niż wszyscy, sami wymyślamy, nie podglądamy, więc nie mamy dla siebie konkurencji.
Państwa firma daje klientom możliwość zaprojektowania własnej pary butów. Czy wielu klientów korzysta z tych usług czy raczej zamawiają gotowe modele?
Te dane są zmienne w zależności od regionu. Oczywiście jest dużo klientów, którzy zamawiają swoje własne projekty, jednak spora część korzysta z oferty, którą przygotowujemy w sklepach. Jeżeli mówimy o biznesie na poważnie to trzeba mieć sklepy dobrze zatowarowane. Trzeba mieć duży wybór i dać możliwość wyboru klientowi. Od niego zależy czy wybierze opcję od tzw. "ręki” czy skorzysta z możliwości indywidualnego projektowania.
A jakie możliwości mają klienci podczas projektowania własnego obuwia?
Klienci w naszym kreatorze mają bardzo dużo fasonów, wzorów na bazie których mogą projektować. Jeżeli chodzi o materiały to używamy skór. Masz próbnik posiada różnego rodzaju skóry: zamszowe, lakierowane, kozie, nubuk itd. Poza tym istnieje u nas możliwość podpisywania swoich butów inicjałami, które później będą haftowane. To jest już totalna personalizacja.
Które z Państwa produktów cieszą się największą popularnością?
Oczywiście buty. Chociaż torebki i nasze loft spa, czyli kosmetyki do pielęgnacji również dobrze się sprzedają.
Czy mają Państwo w planach wprowadzenie kolejnych innowacji? Jeśli tak, jakich udogodnień i nowości mogą spodziewać się klienci?
W głowie mamy tysiące pomysłów, które czekają w kolejce na realizację. Nasz najświeższy projekt, który właśnie domykamy to buty dziecięce. Małe modele odzwierciedlają damskie fasony. Teraz małe księżniczki mogą mieć buty identyczne jak ich mamy! Ponieważ produkcja obuwia dziecięcego nie jest łatwa, a buty takie powinny posiadać specjalne atesty, zwróciliśmy się z prośbą o produkcję do dziecięcego producenta Emel. Jest to firma, którą rekomendują ortopedzi, mająca wszystkie niezbędne certyfikaty i wieloletnie doświadczenie.
Cały czas pracujemy nad naszą stroną online, udoskonalamy ją.
Czy mogą Państwo przybliżyć trochę danych statystycznych: Czy zauważają Państwo wzrost sprzedaży w porównaniu do poprzedniego roku?
Wzrost jest bardzo duży i mocno go odczuwamy. Już teraz mamy problemy z produkcją. Nasze doświadczenie, odkąd prowadzimy firmę, nauczyło nas aby wszystkie dane zachować dla siebie. Niech więc pozostaną naszym sekretem.
Czy klienci mają możliwość zwrotu spersonalizowanego towaru? Jak wygląda to od strony technicznej?
Do tej pory była taka możliwość. Teraz jednak odchodzimy od tej formy sprzedaży i prosimy klientów o zachowanie czujności i składanie uważnych zamówień.
Jak pogodzić wizję biznesową z efektem pracy informatyka? Czy strona internetowa, która początkowo była tylko pomysłem w głowie założycieli wygląda zgodnie z wyobrażeniami i założeniami?
Mamy to szczęście, że od samego początku pracujemy ze świetną firmą, która zajmuje się stroną programową i graficzną naszego sklepu online. Ciągle inwestujemy w zmiany, dbamy aby zmieniała się ekspozycja, banery, pokazujemy trendy. Nasza strona to nasza wizja. To kwintesencja naszej marki.
Czy wdrożenie systemu umożliwiającego projektowanie obuwia przez Internet było trudnym zadaniem?
Nie, było to dość proste. Łatwo dogadaliśmy się z programistą, który stworzył dla nas konfigurator.
Obecnie zauważyć można nowy trend tworzenia aplikacji mobilnych i urządzeń służących do śledzenia poczynań konsumenta w sklepie tak by poznać jego potrzeby i upodobania. Przykładem może być system do tzw. eye-trackingu, czyli analizy na czym koncentruje się klient poprzez badanie ruchu gałek ocznych. Coraz częściej dostrzegamy także personalizację ofert przy zakupach przez Internet. Czy Państwa zdaniem Polacy są na takie innowacje gotowi?
Oczywiście, nasi rodacy są gotowi na zmiany i otwarci na nowości. Jesteśmy jak najbardziej za. Sami mamy plany ciągłej inwestycji w naszą stronę online.
Czy takie innowacje nie są Państwa zdaniem zbyt dużą ingerencją w sferę prywatną i nadmierną formą kontroli?
Naszym zdaniem do wszelkich nowinek trzeba podchodzić rozsądnie i umieć wypośrodkować wiele rozwiązań. Nowe nie znaczy dobre czy lepsze. Będziemy czujni. Konsument musi mieć wybór i sam zdecydować.
Tagi:
