W dobie ogromnej konkurencji w branży odzieży damskiej coraz trudniej zaskoczyć klientki nowym konceptem czy zaskakującym rozwiązaniem. Jednak nadal można znaleźć niszę i dobrze wykorzystać ją do wprowadzenia nowej marki na rynek. Wiedzą o tym doskonale firmy z segmentu odzieży męskiej, które w ostatnim czasie zdecydowały się na rozszerzenie działalności o odzież damską, widząc zapotrzebowanie na dobrej jakości ubrania formalne wśród kobiet. O nowym koncepcie marki Lavard mówiła Edyta Gacek, osoba odpowiedzialna za rozwój segmentu damskiego marki Lavard
Z jakich powodów zdecydowali się Państwo poszerzyć swoją ofertę o nowy koncept sprzedaży dedykowany damskiej części klienteli?
Są dwa główne powody, które przyczyniły się do wprowadzenia oferty damskiej do już istniejącego konceptu męskiego Lavard – nisza w segmencie ubioru formalnego, klasycznego, ponadczasowego i wykorzystanie sytuacji, w której panowie najczęściej przy zakupie garnituru czy tez innego produktu, wspomagane są nie przez nikogo innego jak przez kobiety.
Czy może przed jego wdrożeniem przeprowadzali Państwo badanie rynku, które potwierdzałoby zapotrzebowanie na produkty z linii damskiej wśród Państwa klientów?
Tak oczywiście, związane to było z badaniem klientów odwiedzających nasze salony firmowe i liczby kobiet, które im towarzyszą.
Co ostatecznie wpłynęło na Państwa decyzję o rozpoczęciu działalności dodatkowo w branży odzieży damskiej?
Właśnie liczba „par” odwiedzające monobrandowe sklepy Lavard.
Jak mogą Pani podsumować działalność pierwszych salonów Lavard Woman?
Salony Lavard Woman działają niecały rok, a dokładnie 8 miesięcy. Pierwszy sklep flagowy został otwarty w Arkadii w marcu 2015 roku, następnie kilka dni później otworzyliśmy salon w Bonarka City Center w Krakowie. Obecnie posiadamy około 10 sklepów z asortymentem damskim, i kolejne 2 niebawem się otwierają. Jeżeli otwieramy kolejne sklepy to rokowania są pozytywne, jednym słowem jest zapotrzebowanie w tym segmencie.
Czy planują Państwo otwarcie kolejnych sklepów?
Oczywiście, jeżeli rynek potrzebuje takiego produktu, to my jak najbardziej chcemy go dostarczyć. W 2016 roku też mamy plan otworzyć przynajmniej od 3 do 5 sklepów.
Jakie cechy charakteryzują współczesną grupę klienteli branży odzieży damskiej w Polsce?
Z pewnością klienci są bardziej świadomi zakupów, czego chcą, z czego produkt ma być wykonany i jak ma być skrojony – ogromna świadomość zakupowa.
Czy Pani zdaniem zakupy są impulsywne, a może przemyślane?
W naszej opinii, w obecnych czasach, przy dużej świadomości zakupowej i dużym wyborze, czytaj konkurencji, większa grupa klientów reprezentuje zakupy przemyślane, ale są też klienci impulsowi.
Czym różni się w Państwa opinii polski segment tego handlu od pozostałych rynków?
Jesteśmy bardziej konserwatywni i tym samym boimy się eksperymentować.
Jakie najważniejsze czynniki gospodarcze, społeczne, itp. warunkują Pani zdaniem w największym stopniu funkcjonowanie sklepów z odzieżą damską w Polsce?
Trudne pytanie, sam fakt, że kobiety „SĄ” jest jasnym wyznacznikiem do tego aby działać w tym segmencie. Psychika kobiety jest na tyle skomplikowana, ze trudno określić jednoznacznie, czy to kwestia pieniędzy, czyli jej zarobków, czy jej komfortu psychicznego czy innego aspektu.
Które z nich odgrywają aktualnie kluczową rolę?
Satysfakcja klienta, bez względu na jego „kieszeń” , zasób portfela, bo jeżeli klient jest zadowolony z produktu, ufa jemu, to nie ma znaczenia czynnik ekonomiczny. Obecnie to czysta psychologia, a nie schemat.
Które narzędzia promocji Pani zdaniem są najskuteczniejsze w branży odzieży damskiej w Polsce?
Obecnie jesteśmy w fazie testowania, natomiast wydaje się nam, że najważniejsze z nich to marketing zewnętrzny – ubieranie znanych osób, reklama outdorowa, gazety, czasopisma itd. I marketing wewnętrzny – w salonach firmowych - wszelakiego rodzaju akcje promocyjne.
Jakie jest Pani zdanie na temat nasycenia polskiego rynku sieciami handlowymi oferującymi odzież damską?
W branży odzieży damskiej w galeriach handlowych jest ogromna konkurencja. Jednak dostrzegamy duże zainteresowanie klientek polskim produktem który wygrywa głownie jakością z olbrzymimi zagranicznymi "śmieciówkami".
Czy rynek osiągnął już maksymalny poziom rozwoju w tym segmencie handlu, czy może jest jeszcze miejsce dla kolejnych firm z tej branży?
Moim zdaniem jeśli oferowany produkt jest dobry, to zapotrzebowanie na rynku na niego będzie i miejsce się znajdzie.
Jak Państwa zdaniem będzie wyglądała ta branża w Polsce za 5 lat?
Tak jak będzie wyglądała kobieta za 5 lat…Wiecie Państwo jak? Bo ja mamy tylko wyobrażenie.