Na jakim poziomie kształtują się dochody statystycznego Polaka?
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu, przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 3770,91 zł i było o 3,6% wyższe niż przed rokiem. Coraz bardziej dostrzegalna jest poprawa nastrojów wśród przedsiębiorców, którzy otrząsnęli się już z kryzysu. Powoli rosną nakłady na inwestycje oraz płace, choć łatwiej będzie to można dostrzec dopiero w nadchodzącym roku.
Jaką kwotę, według Pana szacunków, pochłoną tegoroczne świąteczne prezenty Polaków?
W zeszłym roku widoczny był gwałtowny spadek wydatków na prezenty świąteczne. Wydaliśmy średnio o 40%, czyli 388 zł mniej niż rok wcześniej. W zestawieniu z ostatnimi latami, zeszłoroczny Mikołaj był najbardziej oszczędny. Pozytywne prognozy dla naszej gospodarki oraz wzmożony ruch na rynku finansowym dają jednak nadzieję, że w tym roku pod choinkę trafią nieco droższe prezenty, choć pewnie nie tak kosztowne jak w 2011 r. kiedy średnio wydaliśmy na nie ponad 960 zł. Jeśli chodzi o jedzenie, to w ostatnich latach budżet statystycznego Polaka nie ulegał gwałtownym zmianom, podobnie będzie również w tym roku. Jak podają badania, na świąteczny stół wydamy około 550 zł.
Jaki rodzaj finansowania wydatków świątecznych wybierają Polacy?
Według zeszłorocznych deklaracji, aż czterech z pięciu ankietowanych Polaków sfinansowało święta z własnych oszczędności. Jedynie co czwarty planował skorzystać z karty kredytowej. Według danych Deloitte, jedynie 5% Polaków zaciągnęło na święta pożyczkę w banku. Jak jednak wskazują dane dostarczone przez Związek Firm Doradztwa Finansowego, w naszym kraju rośnie sprzedaż pożyczek gotówkowych. W III kwartale br. pożyczyliśmy aż o 57 mln więcej niż w pierwszych miesiącach tego roku. Może to być sygnał świadczący o zmianie trendów.
Czy w jakikolwiek sposób świąteczne wydatki Polaków różnią się od mieszkańców innych krajów europejskich?
Polacy są coraz bardziej oszczędni i świadomi swoich wydatków. Wskazuje na to m.in. raport Deloitte. W 2011 r. planowaliśmy wydać 463 euro, był to budżet podobny do tego zaplanowanego przez Niemców. O ile jednak nasi zachodni sąsiedzi faktycznie tyle wydali, o tyle my wydaliśmy o 183 euro, a więc o ok. 40% mniej niż planowaliśmy. W zeszłym roku średnie deklarowane wydatki spadły do poziomu 312 euro, który to wynik zbliżony jest do deklaracji Ukraińców (332 euro). Porównanie do wschodnich sąsiadów wydaje się o tyle trafne, że nasze rzeczywiste wydatki w 2011 również były zbliżone (Ukraińcy wydali średnio 13 euro więcej niż my). Polacy byli dużo bardziej oszczędni niż inni nasi sąsiedzi - Czesi (deklarowane 426 euro) i Słowacy (deklarowane 522 euro).