Co będzie największym wyzwaniem dla polskiej branży retail w roku 2015? Z czym będzie musiał się zmierzyć?
Największym wyzwaniem jest w gruncie rzeczy bariera mentalna – większość sprzedawców patrzy ze swojej perspektywy i myśli o kanałach sprzedaży jako o oddzielnych silosach (sprzedaż online, sprzedaż tradycyjna). Tymczasem współczesny konsument, zwłaszcza ten wpływowy i opiniotwórczy nie rozdziela w procesie zakupu kanałów sprzedaży. Po prostu sięga po narzędzia, dzięki którym uzyska najwięcej satysfakcji z zakupu. Stąd zjawiska showroomingu, ale także webroomingu (wybór produktu w online, zakup po dotknięciu i obejrzeniu w kanale tradycyjnym), porównywania cen w smartfonie przy półce sklepowej itd. Na najbardziej rozwiniętych rynkach odpowiedzią na to zjawisko jest tzw. Total Retail – próba zrównania i ujednolicenia doświadczenia konsumenckiego we wszystkich kanałach. Innym zjawiskiem jest także likwidacja dużej liczby punktów sprzedaży na rzecz selektywnej grupy salonów wystawowych (miejsce raczej dla interakcji niż dla transakcji) i przeniesienia dostawy towaru na mechanizmy sklepów internetowych. Wyzwaniem dla sprzedawców są też rosnące oczekiwania klientów co do dostępności produktów, czasu dostawy, obniżenia kosztów wysyłek. Gdyby spadły koszty przesyłek zagranicznych, to wielką konkurencją byłyby dla lokalnych graczy także sklepy z innych krajów.
Przed jakimi wyzwaniami stanie ten rynek?
Najsilniejszym trendem będzie tzw. Location-based marketing, czyli połączenie marketingu mobilnego z shopper marketingiem. Wykorzystanie technologii beaconów pozwoli na bardzo przemyślane i zindywidualizowane podejście komunikacyjne do klienta. Posiadacz smartfonu będzie miał możliwość lepszego poznania oferty, otrzymywania spersonalizowanych ofert, przypominania o niezbędnych lub planowanych zakupach, prowadzenia do odpowiedniej półki. W ramach coraz większego wykorzystania smartfonów w przyszłości także zawieranie transakcji będzie odbywać się przez telefon. Taka rewolucja to próba budowania najbardziej satysfakcjonującego doświadczenia dla konsumenta, który żyje coraz szybciej, wymaga coraz więcej, a jednocześnie coraz bardziej oszczędza pieniądze. Taki konsument chce, by zakupy przebiegały gładko (jak np. w Amazon, gdzie dokonujemy transakcji jednym kliknięciem).
A w strefie e-commerce?
Jeśli spojrzeć na e-commerce z perspektywy branż, wydaje się, że obok tych, które już są aktywne w e-sprzedaży (elektronika, AGD, książki, muzyka, ubrania), bardziej powszechne staną też zakupy spożywcze w sieci.
Co było największym wydarzeniem mającym wpływ na branżę retail w Polsce 2014 roku?
Ten rok nie przyniósł przełomowych wydarzeń. Warto zwrócić uwagę na testy wielu rozwiązań (nowa forma placówki bankowej Getin Bank, wprowadzane właśnie testowo beacony w Gino Rossi). Na uwagę zasługuje też inicjatywa 9 banków ujednolicających płatności mobilne (iko). A ogólnie można powiedzieć, że e-commerce staje się coraz bardziej „user-friendly” – skracają się czasy dostawy, pojawiają się darmowe doręczenia produktów (Zalando). Pojawiły się też paczkomaty, tańsze od tradycyjnej poczty i umożliwiające odbiór przesyłki w dowolnym momencie.
Tagi: