W maju 2001 roku w Warszawie otwarty został pierwszy drugstore Super-Pharm. Obecnie sieć działa już w większości dużych miast w Polsce. Innowacyjna formuła, będąca połączeniem drogerii, perfumerii i apteki stale zyskuje na popularności, a do końca roku planowane jest otwarcie kolejnych nowych punktów. O planach na przyszłość, współpracy z centrami handlowymi i nietypowym koncepcie opowiada Grzegorz Kowalski, prezes Super-Pharm Poland.
Coraz szersze oferty markowych kosmetyków zaczynają prezentować dyskonty. Czy nie obawiają się Państwo konkurencji z ich strony?
Wierzymy, że klienci korzystają z naszych usług w poszukiwaniu szerokiej oferty, najwyższej jakości i profesjonalnej obsługi oferowanej przez uważnie dobieranych ekspertów.
Ekspert to od pewnego czasu wręcz nieodłączny element drogerii i perfumerii. Rossmann, w jednej ze swoich drogerii, zatrudnił już nawet fryzjerów. Czy Pana zdaniem warto poszerzać działalność o kolejne specjalizacje?
Doceniamy innowacyjność w każdym aspekcie, również w formacie salonów fryzjerskich i innych usług, które pozwalają na jeszcze bardziej wszechstronną obsługę klientów. Również staramy się rozwijać w celu zaspokojenia jak najszerszych potrzeb naszych klientów.
Polska to jak dotychczas jedyny europejski kraj, w którym działa Super-Pharm. Co o tym zadecydowało?
Super-Pharm już 13 lat temu doceniło potencjał naszego rynku, które wielu inwestorów odkrywa dopiero teraz. Wierzono, że praktyczny i innowacyjny koncept połączenia drogerii, perfumerii i apteki w jedno przypadnie do gustu polskiemu konsumentowi i tak właśnie się stało.
Czy w innych krajach został przyjęty równie entuzjastycznie co w Polsce?
Równie dynamicznie, jak na rynku polskim, Super-Pharm rozwija się od niedawna także w Chinach.
Pierwszy sklep w Polsce został otwarty w jednej z galerii w Warszawie. Czy nadal pozostają Państwo wierni strategii rozwoju w centrach i galeriach handlowych?
Aktualnie nasza sieć ma swoje placówki w całej Polsce – od Zakopanego, po Gdańsk. Staramy się być konsekwentni w naszej strategii rozwoju. Galeria handlowa czy park handlowy to miejsce, do którego konsument udaje się, aby kompleksowo zaspokoić swoje różnorodne potrzeby, zarówno w aspekcie zakupu towarów, jak i usług. To wpisuje się w naszą ambicję wszechstronnej obsługi w zakresie zdrowia i urody.
Często mówi się jednak o nieprawidłowościach na linii zarządca centrum handlowego – najemca. Jak Pan ocenia te relacje z własnego doświadczenia?
Nie uważam, że należy tu generalizować. Niezwykle ważne jest indywidualne podejście w każdym dialogu między zarządcą centrum handlowego, a najemcą, uwzględniające potrzeby obu stron. Wiele zależy od jasnego wyrażenia swoich oczekiwań, zrozumienia oraz możliwości ich spełnienia przez drugą stronę. Utrzymujemy dobre stosunki ze wszystkimi zarządcami w galeriach, w których znajduje się Super-Pharm.
Czy w związku z tym zamierzają Państwo otwierać nowe sklepy wyłącznie w obiektach wielko powierzchniowych?
Do końca roku planujemy otworzyć kilka do kilkunastu nowych placówek. Nie koncentrujemy się jednak wyłącznie na lokalizacjach o tym charakterze. W kwietniu tego roku otworzyliśmy Super-Pharm w Legionowie i na ul. Puławskiej w Warszawie, są to sklepy znajdujące się przy ulicach handlowych.
Zasięg sieci Super-Pharm obejmuje już całą Polskę. Brakuje jeszcze ciągle kanału sprzedaży online.
Jesteśmy w pełni świadomi, że jest to ważny trend na rynku, któremu bacznie się też przyglądamy. Aktualnie, jesteśmy na etapie analiz, które pozwolą nam się odpowiednio przygotować.
Państwa koncept łączący drogerię, perfumerię i aptekę w jednym stanowił nowatorski format na polskim rynku. Odkąd pojawiły się jednak Drogerie Hebe, nie jest już jednak osamotniony. Co Pan sądzi o zagrożeniu wynikającym z prób kopiowania tego rozwiązania przez inne sieci drogeryjne?
Nie traktujemy tego ani jako zagrożenie, ani jako problem. Jest to dla nas swoiste docenienie konceptu, w którym byliśmy pionierami i dowód na to, że odnalazł on swoje miejsce na rynku, skoro inni gracze na rynku również z niego skorzystali. Wierzymy również, że ich obecność motywuje do udoskonalania naszego funkcjonowania, aby dalej stanowić niedościgniony wzorzec w tym sektorze.
W sieci pojawiły się informacje, że rozważają Państwo przejęcie innych firm. Czy to prawda?
Aktualnie nie zostały jeszcze podjęte kroki w celu przejęcia innych drogerii. Uważnie przyglądamy się rynkowi drogeryjnemu i dynamicznym zmianom, jakie w nim aktualnie zachodzą.
Co zatem czeka branżę w najbliższych latach?
Niezależnie od tego, jakiego charakteru nabierze rynek w naszej branży, będziemy odgrywać w nim znaczącą rolę.
Tagi: