Marek Kowalski, FPP: Wynika to głównie z możliwości realizacji zakupów bez narażania się na bliskie kontakty w placówkach. Do tego zakupy online to oszczędność czasu, szeroki wybór dóbr, towarów i usług bez konieczności przemieszczania się między punktami handlowymi i usługowymi, opcja łatwego porównania cen i wiele promocji, akcji specjalnych, lojalnościowych, kuponowych itp. Przewagą sklepów tradycyjnych nadal jest świeżość towarów oraz natychmiastowy do nich dostęp – bez konieczności oczekiwania na dostawę. To element najważniejszy w segmencie spożywczym, stąd niektóre branże – jak odzieżowa będą szybciej przesuwać się w kierunku handlu online i stacjonarnych showroomów, jak np. eobuwie.
Centra handlowe jeszcze przed pandemią wygrywały ofertą usługową i rozrywkową – zaś pandemia wzmocniła jeszcze wagę tej części obiektów. Połączenie usług, handlu i rozrywki zachęca do odwiedzenia centrów handlowych. Jednak po długich okresach izolacji centra handlowe przyciągają do siebie także szansą na udział w życiu społecznym, co okazuje się ważnym czynnikiem dla konsumentów. Dlatego sądzę, że będziemy obserwować rozwój oferty promocyjnej, rozrywkowej i usługowej w galeriach – które będą naśladować ulice i parki handlowe. Zwiększy się waga odczuć i emocji konsumentów – wspomagane muzyką, światłem czy zapachami, a więc oddziaływaniem wprost na zmysły klientów. Warto zatem postawić na nowoczesne, angażujące akcje promocyjne – w oparciu także o kanały online, które zaczęto częściej wykorzystywać w wyniku pandemii.
