Tej jesieni Liu Jo powraca z hasłem #Glamourizing, pod którym kryje się opowieść o podróży jaką przeszła włoska marka by na dobre odnaleźć swoją unikatową tożsamość. Wybrany ponad rok temu koncept reklamowy, dający początek nowemu rozdziałowi w historii Liu Jo na dobre przylgnął do marki podkreślając jej ostateczny przekaz.
Kobiecość i styl glamour to kluczowe słowa w kampanii Liu Jo na sezon F/W 2019. Po raz kolejny zostały uwiecznione przez duet zdolnych fotografów mody Mert&Marcus, którzy jak nikt inny wiedzą jak przedstawić markę. Niekwestionowaną gwiazdą kampanii ponownie została Anna Ewers. Modelka doskonale odzwierciedla wartości przyświecające Liu Jo.
Ewolucja rozpoczęta w sezonie jesień-zima 2018 została w pełni osiągnięta! Dziś #Glamourizing to nie tylko koncepcja marki, ale cecha wyróżniająca Liu Jo na rynku mody, wpisująca się w jej DNA. Połączenie nowej identyfikacji wizualnej z kreatywnym i energicznym zespołem, dało początek świadomości myśli przewodniej marki, jaką jest lojalność wobec wieloletniej modowej tradycji.
W tym sezonie, na planie, Anna Ewers ukazuje dwoistość kobiecej natury. Osoby, która wie, jak wyrazić swoją naturalność oraz styl glamour czyniące z nich jedyną w swoim rodzaju kobietę. Liu Jo od zawsze uosabiało te cechy, które w ciągu ostatnich trzech sezonów były promowane w kampanii marki pod znakiem #Glamourizing. W sesji na sezon jesień-zima 2019 szczególne miejsce zajęła natura w postaci jaskieru i orchidei. Niewielkich rozmiarów, eleganckie, harmonijne kwiaty emanują niewyczuwalną, ale jakże niezbędną zmysłowością, dodatkowo akcentując przekaz Liu Jo. Zarówno plan zdjęciowy jak i rośliny razem stworzyły perfekcyjny balans. Kontrast między lekkością, a seksapilem mistrzowsko odtwarza różne, ale uzupełniające się oblicza kobiecości, z glamour jako wspólnym mianownikiem.
Obraz denimowej kolekcji utrzymanej w kolorystyce bieli i czerni, jest najbardziej charyzmatycznym wyrazem współczesnej kobiecości. Przed obiektywem stanęła ta sama, niesamowita modelka. Tym razem ukazana w uroczym, finezyjnym wydaniu, ubrana jedynie w jeansy. Tutaj skupiono się jedynie na pracy ciała Anny Ewers. Zrezygnowano z dodatkowych elementów na rzecz grafiki. Kolaż z liści stanowiący obramowanie ujęcia, wzmocnił komunikat całej kampanii.