Boże Narodzenie to najbardziej intensywny czas zakupowy. Jak w soczewce skupiają się w tym czasie zmiany, jakie zachodzą w handlu i nawykach konsumentów. Żeby zrozumieć decyzje zakupowe Polaków w tym gorącym okresie, Santander Consumer Bank przeprowadził badania dot. świątecznych finansów. Efektem tej analizy jest raport “Polaków portfel własny – świąteczne przygotowania”, który analizuje m.in. sposób, w jaki robimy świąteczne zakupy, i wskazuje czynniki, które mają na to wpływ.
Tegoroczne zakupy świąteczne są zupełnie inne, niż te robione pięć, a nawet trzy lata temu. – Handel tradycyjny nieustannie ewoluuje, podążając za trendami i oczekiwaniami klientów. Pojawiają się nowe kanały sprzedaży. Zmianom ulega również prawo, które wpływa zarówno na sposób prowdzenia biznesu, jak i na nawyki samych konsumentów
– wylicza Piotr Monkiewicz, Dyrektor Departamentu Pożyczek Gotówkowych z Santander Consumer Banku.
Wyjątkowa atmosfera Bożego Narodzenia i tradycja obdarowywania bliskich sprawiają, że Polacy chętnie w tym okresie korzystają z ofery handlowców ale i banków oraz pozostałych instytucji finansowych. To czas wzmożonego zainteresowania kredytami konsumpcyjnymi i kredytem na zakup towarów i usług (zwanych popularnie ratami). Z danych BIK wynika, że sprzedaż kredytów finansujących sprzedaż ratalną rośnie z roku na rok, a najbardziej zauważalne jest to w kredytach na niskie kwoty.
Według badania wykonanego na zlecenie Santander Consumer Banku Polacy dostrzegają zmiany, jakie zachodzą w handlu.
Jako czynniki, które mają w tym roku najwięszy wpływ na zakupy świąteczne, wskazują rozwój sklepów internetowych (28,5 proc.) i płatności bezgotówkowych (23,3 proc.). Z kolei ekspansja dyskontów była najczęściej wskazywana w grupie badanych o najniższych dochodach – 31,8 proc. obserwacji
- mówi Piotr Monkiewicz z Santander Consumer Banku
Rozwojowi sklepów internetowych na pewno sprzyja stres, który towarzyszy świątecznym zakupom w sklepach handlu tradycyjnego. Na czele zestawienia najbardziej stresogennych czynników Polacy wymienili tłum w sklepach (51,4 proc.) oraz korki w okolicach centrów handlowych (43,1 proc.). Ponad 20 proc. badanych jako denerwujące wskazało również duże wydatki związane z tym okresem. Może to mieć też wpływ na postrzeganie poświątecznych wyprzedaży. Prawie połowa badanych (42,8 proc.) nie interesuje się nimi wcale lub uważa, że to żadna okazja i źródło niepotrzebnych wydatków.
Tegoroczne Boże Narodzenie będzie pierwszym od czasu wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę. Kilka miesięcy obowiązywania ograniczeń sprawiło, że większość badanych nie przewiduje problemów z tego powodu (zwłacza że w grudniu niedziel handlowych będzie więcej, niż zwykle). Jednak co piąta osoba deklaruje, że uregulowania wpłyną na jej świąteczne przygotowania i będzie zmuszona do dokonania zakupów dużo wcześniej lub kupi więcej produktów w sklepach online.
I tak prawie połowa badanych z wyższym wykształceniem (45 proc.) poszuka inspiracji zakupowych w internecie. Dla 30 proc. najmniej wykształconych nie będzie ważne co kupią w prezencie innym Niedziele niehandlowe najmniej utrudnień spowodują w miastach do 50 tys. mieszkańców, gdzie problemy przewiduje niecałe 11 proc. badanych, a najbardziej odczuwalne będą w miastach od 250 do 500 tys. mieszkańców – 36 proc. ankietowanych. W grupie wiekowej 30-39 lat aż ponad 40 proc. badanych deklaruje zmiany w przedświątecznych zakupach z powodu nowych ograniczeń w handlu. W najmniejszym stopniu wpłyną one na przygotowania osób najstarszych, wśród których niecałe 10 proc. przewiduje problemy z tego powodu.